Mini pompa ciepła

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 23 sty 2010, 08:54

Na pewno, to tylko kwestia doboru wielkości pompy ciepła i wielkości tego dolnego źródła (1x1 m, a może 10x10 m).
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 23 sty 2010, 09:19

tu chyba chodziło o nie stosowanie pompy ciepła tylko transport ciepła z gruntu.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 23 sty 2010, 11:54

Trzeba byłoby policzyć. Mam poważne wątpliwości, czy mogłoby to działać stabilnie przez całą zimę...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 24 sty 2010, 14:04

Co do tej powierzchni do ogrzania, to podejrzewam że mogłoby starczyć, z tym że zalezy to od gruntu, czynnik wracając do gruntu będzie miał temperature bliską zeru może nawet ujemną, będzie wychładzać grunt, a nawet może doprowadzić do jego zamarznięcia. Jak grunt jest suchy, czy z twardej cięzko przepuszczalnej gliny to byłbym sceptykiem. Natomiast jak dokopiesz się do wód podskórnych, na dodatek jak grunt jest przepuszczalny i te wody przemieszcają się w nim nap na stoku w zniesienia, albo wykorzystasz starą studnię, powinno wydolic bez problemu.

Inna sprawa to że system grawitacyjny nie zadziała jak jak zarówno strona pobierajaca i oddająca ciepło będzie z poziomych rurek, aby grawitacja zadziałała to teoretycznie przynajmniej jedna strona musi być "rozciagnięta z pionie" tzn miec wyższy i niższy koniec. choć szczerze mówiąc dla tak małych róznic temp nie liczyłbym na grawitacje raczej na pompkę, i trzeba pamietac o tym aby czynnik był niezamarzajacy.

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 28 sty 2010, 18:39

Sama idea ma pewien sens i w pewnym stopniu potwierdza się w jednym z moich
budynków. Mam budynek gospodarczy z cegły z podłoga na gruncie. Mury są
bardzo grube, a okna małe. Nie ma on żadnego ogrzewania, nie jest w żaden
sposób izolowany, a nad parterem jest typowy dach "wiatrem podszyty".
Pomimo tego po ponad miesiącu nieustającego mrozu w środku jest -4 stopnie.
Przypuszczam, że gdyby budynek został ocieplony i poprawiono w nim
stolarkę, to zimą temperatura nie spadłaby poniżej zera. Sądzę, że
tajemnica tkwi w ciepłu oddawanym przez grunt. A to by potwierdzało sens
wykonania jakiegoś prostego systemu do jego odzyskiwania.

Jednak technicznie ogrzewanie kurnika jest źle pomyślane i byłoby
piekielnie drogie. Przede wszystkim kolektor nie jest najlepszym wyborem,
jeżeli już to proponowałbym rury plastikowe. Idelane do tego celu byłyby
wykonane z polibutylenu, można je zginać i są piekielnie wytrzymałe
chemicznie i mechanicznie. Ciepło przewodzą na tyle dobrze, że wykorzystuje
się je do ogrzewania podłogowego. Na dodatek są całkowicie odporne na
zamarzanie w nich wody. Zrobiłem z nich instalację wodociągową i jestem
bardzo zadowolony. Jednak bardzo wątpię w uzyskanie obiegu grawitacyjnego,
bez jakiejś pompy nie da rady. Kolejną sprawą jest powierzchnia rurek i
głębokość na jakiej zostaną zakopane. Jeżeli powierzchnia ścian
zewnętrznych kurnika będzie miała 2 m2 (wątpię, by dało się zejść niżej) i
ociepli się go styropianem 5 cm, to na 1 stopień różnicy temperatur
kurnik-otoczenie ucieknie z niego 2 W. Przy obecnych mrozach dla utrzymania
zera należałoby dostarczać moc 40 W, to całkiem sporo. Przy cieple
właściwym wody na poziomie 1.2 Wh/kg*K należałoby przepuszczać prawie 40 l
wody o temp. 1 stopień na godzinę. Jak woda będzie miała 5 stopni
(nierealne przy tej głębokości), to wystarczyłoby niecałe 10 l, ale nawet to
chyba za wiele dla obiegu grawitacyjnego. W praktyce będzie dużo więcej, bo
rezystancja termiczna rury - otoczenie będzie większa od zera.

Zamiast tego proponuję inne rozwiązanie. W ziemi zamiast rur z wodą wykonaj
system powietrzny. W najprostszej wersji może to być jakaś jama pod wolierą
zaizolowana stryropianem i przysypana ziemią. Z niej do kurnika wychodzą
dwie rury - górą i dołem. Jak to się dobrze wykona, to powinien być obieg
grawitacyjny. Ale dla utrzymania temperatury konieczne może być wymuszenie
obiegu, nawet przez zwykły wentylator komputerowy. Jeżeli z jakiegoś powodu
nie da się doprowadzić zasilania, to można zastosować prosty wiatrak
Savoniusa. Wystarczą dwie lub trzy litrowe puszki, jakiś pręt i silniki krokowe
ze starej drukarki. Przy odrobinie szczęścia taki wiatrak będzie się
kręcił prawie non stop dając napięcie wystarczające do kręcenia
wentylatorem. A przy wymuszonym obiegu można pokusić się o wyłożenie
większej powierzchni ziemi rurami. Typowo w piwnicach temperatura wynosi +4
stopnie, ale przy odrobinie szczęscia można dojść do +7 stopni (tam, gdzie
jest wysoko woda gruntowa). Aby zwiększyć szybkość oddawania ciepła przez
grunt jamę można "uzbroić" jakimś żelastwem wbitym pionowo w glebę. Gdyby
jeszcze ją wyprofilować a'la kominek, to kto wie, może system doskonale
zadziała bez wentylatorów.

fototapetowanie
Posty:1
Rejestracja:20 kwie 2015, 13:06
Kontaktowanie:

Re: Mini pompa ciepła

Postautor: fototapetowanie » 20 kwie 2015, 13:22

Jeśli dobrze zrozumiałem chcesz dać rurki a potem ja przykryć styropianem i zasypać ziemią? to ma być ogrzewanie podłogowa.. chyba nie kumam..


Wróć do „Inne odnawialne źródła energii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości

cron