Gazmajster?

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 09 sie 2010, 21:32

Mnie się zgazowywacz podoba. ;)

Ale ja to się na taką funkcję nie nadaję, przecież ja nie mam żadnego praktycznego doświadczenia...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Włodek
Wtajemniczony
Posty:29
Rejestracja:15 lip 2008, 21:53

Postautor: Włodek » 09 sie 2010, 21:42

Mnie się zgazowywacz podoba. ;)
A członkini to jak by była w takim razie? Zgazowywarka ?
:lol:

Marco
Doświadczony
Posty:181
Rejestracja:29 gru 2008, 16:55
Lokalizacja:Białystok

Postautor: Marco » 11 sie 2010, 10:21

Mnie się zgazowywacz podoba. ;)
A członkini to jak by była w takim razie? Zgazowywarka ?
:lol:
Raczej zgazowywaczka :wink:
gazer
To kojarzy mi się z gazownik.

Włodek
Wtajemniczony
Posty:29
Rejestracja:15 lip 2008, 21:53

Postautor: Włodek » 11 sie 2010, 12:23

A może Gasmaker ?
Albo gazik :lol:

waldibz
Doświadczony
Posty:63
Rejestracja:26 gru 2007, 15:17

Postautor: waldibz » 14 sie 2010, 19:33

A może "Czadugaz", lub też "CzadMen", albo "Czader", a dla powagi i rangi, która w przyszłości napewno będzie, można ukuć coś w stylu
"Zgazotlenkowęglociepłoelektrofikator" :lol:
Co szanowne grono na to?

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 17 sie 2010, 18:26

Panowie, za mało makaronizmów, trochę z "inglisza" należy podejść do
tematu, bardziej światowo będzie :) Moja propozycja:

Holzgaspowermaker ;)

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 23 sie 2010, 16:51

Co za problem? Gość robiący smołę to smolarz, węgiel - węglarz, więc ten co robi holcgaz - holcgaziarz. Ot, i tyle w temacie.

C.

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 29 sie 2010, 16:59

Ze słowem "holcgaziarz" jest tylko jeden problem - zostałoby strasznie
skrytykowane przez purystów językowych a'la Miodek. Połączenie słowa o
niemieckich korzeniach z polską końcówką nie może być uznane za poprawne.
Może za sto lat jak już wejdzie na stałe do języka, ale nie teraz. Jednak
jego całkowite spolszczenie jest chyba niemożliwe. Drewnogaziarz - brrrr,
pewnie swego czasu słowo "samochód" brzmiało równie źle :)

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 29 sie 2010, 20:13

Holcgaz jest już całkowicie spolszczony, tak jak jak nie przymierzając dach, hebel lub kartofel - nikogo nie razi chyba heblarka, dachówka czy kartoflanka. Po niemiecku holcgaz pisze się zresztą Holzgas i dodaje rodzajnik.
To problem jedynie mentalny, bo słówko jest używane dość rzadko i dlatego brzmi obco.

C.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 05 wrz 2010, 11:51

Ankotowcy . . . :wink:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 05 wrz 2010, 12:57

To niemalże jak jakaś sekta... Ale dobre, podoba mi się. :)
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 06 wrz 2010, 19:02

To mamy zupełnie inne gusty. Mi nazwa "Ankotowcy" podobała by się przed trzema laty a teraz czuję się zawiedziony przez Ankota.
Ja zaś jestem mu wdzięczny bo mnie i innym czytelnikom oddał za free olbrzymi zasób wiedzy

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 07 wrz 2010, 18:43

Zeby nie było nieporozumień, holcgaziarz ładnie wpada w ucho a z polską
wersją obcego słowa jest taki sam problem jak swego czasu ze "zwisem
męskim". Holcgaz jest dobrym kandydatem do zagoszczenia na stałe w naszym
słowniku. Jednak w ramach szukania dziury w całym trochę pomarudzę ;)

Słowa takie jak kartofel, hebel czy winkiel to niestety pozostałość po
germanizacji. Może z tego powodu w mojej okolicy uzywa się ich polskich
odpowiedników. Po prostu wszyscy pochodzimy z rusyfikowanych terenów ;)
Chociaż trafiałem na stolarzy uzywających tego nazewnictwa i za nic nie
mogłem zrozumieć polecenia "przynieś waserwagę", to jednak w stolarni
mówiliśmy strug. Strugarek nie było, bo maszyny miały specjalizację -
grubościówka i równiarka. Osobiście wolałbym aby tak zostało i każdy mógł
łatwo się domyśleć do czego służy maszyna po usłyszeniu nazwy. Nie wiem
jak w zgermanizowanym slangu nazywałaby się grubościówka - cwajhebel :?:
Ale tym, co mnie najbardziej drażni to współczesna forma makaronizmów,
czyli angielski gdzie tylko się da. Gdy słyszę o jakich "kouczerach" i
innych "prajm manadżment direktorach" więdną mi uszy :(

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 08 wrz 2010, 07:07

O jakim forum mowa, jeśli to nie tajemnica?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 08 wrz 2010, 09:28

Masz na myśli to forum:
http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=771 ?

Tego wątku chyba nie widziałem...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:


Wróć do „Zupełnie inne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 17 gości

cron