Strona 1 z 2

: 20 wrz 2008, 16:30
autor: stolec
Od niepamiętnych czasów mieszkańcy Kaukazu znają działanie alg morskich. Już jako dzieci piją wodę z alg i przeciętnie żyją do 110 lat.
To ciekawe bo w żadnym z państw Kaukaskich średnia długość życia nie przekracza 80lat, w Azerbejdżanie dla mężczyzn wynosi ona aż 59lat a w nie mającej dostępu do morza Armenii tylko 68 lat, za pewne dla tego że nie mają alg.

: 20 wrz 2008, 18:47
autor: Lis
W pracy miałem gdzieś wydrukowany artykuł odnośnie energetycznego wykorzystania biomasy wodnej. Chyba był to ten tekst: http://www.komunalny.pl/index.php?name= ... ow&id=8008.

: 22 wrz 2008, 00:54
autor: DJ_KS
Z mojej strony mogę powiedzieć tylko tyle: miałem kiedyś algi i też piłem z nich wodę. Co do hodowli to powiem, że zaczynałem od 4 kryształków wielkości orzecha laskowego [nazwijmy to kryształkami chociaż to takie półprzezroczyste nieregularne twory] po miesiącu miałem ich pół słoika. Karmiłem je czterema łyżeczkami cukru na dobę przy całkowitej zmianie wody [około 0,7 l].
Fajna rzecz tylko wtedy byłem malutki i nie myślałem o nich jak o paliwie :roll:

: 24 wrz 2008, 22:57
autor: DJ_KS
Myślę, że melasę by też zżarły.
A jak dla nas to najwygodniej byłoby gdyby można karmić je maltozą lub słodem, bo to można bez problemu w domu popełnić małym kosztem.

: 25 wrz 2008, 09:56
autor: stolec
radzę się upewnić czy algi są roślinami zielonymi a dokładnie czy dokonują fotosyntezy, jeśli pożywiają się cukrem itp, podobnie jak grzyby i pleśnie, to energia w nich zgromadzona będzie zawsze mniejsza od tej dostarczonej im w postaci cukru.

: 25 wrz 2008, 14:13
autor: DJ_KS
Tamte algi, które hodowałem to były półprzezroczyste, więc wątpię, czy przeprowadzają fotosyntezę...

: 25 wrz 2008, 14:27
autor: stolec
to pewnie opłacalność będzie zbliżona do skarmianie królika cukrem, i przerobienia wytopionego z niego tłuszczu na biodiesel :D W warunkach morskich to może mieć jakiś sens bo zapewne algi żywią się materią organiczną zawartą w wodzie oceanicznej. Osoba która zakładała ten watek powinna wcześniej w miare dokładnie przeanalizować cykl rozwoju alg, ich metody żywienia się, zapotrzebowanie na pokarm i/lub słońce, oraz skład suchej masy alg, na podstawie takich informacji robi się wstępną kalkulację opłacalności...

: 25 wrz 2008, 15:04
autor: stolec
ciekawe skąd weźmiesz takie dane ?
nie jestem biologiem, i te zagadnienia nie bardzo mnie interesują, ale pewnie bym szukał na pałe, najpierw Instytut Zoologii UJ w Krakowie, potem morze Centrum Biologii Morza w Gdyni, raczej standardowo, biblioteka, uzupełniona "wproszeniem" się na konsultację do paru profesorów, fascynat z reguły spotyka się z zainteresowaniem i może liczyć na drobna pomoc w formie choćby spisu literatury.
Nie wiem o co ci chodzi? I jaki masz z tym problem ?
Nie obrażaj, się po prostu traktuje to forum (mam nadzieje że słusznie)
jako miejsce wymiany poglądów na temat paliw i energii pozyskiwanych z szeroko rozumianej biomasy, ciągnięcie jałowej wymiany zdań z dużym nastawieniem na "gdyby", czasem prowokuje mnie do złośliwej riposty bo sam staram się coś sprawdzić, policzyć itp zanim się odezwę.

: 28 wrz 2008, 12:21
autor: Darek
Nie wiem, czy rośliny jakimi są algi żywią się węglowodanami? Cały myk w
algach polega na tym, że do rozwoju potrzebują CO2, oraz takich samych
mikro i makro-elementów jak inne rosliny. Ponieważ podczas przetwarzania
alg da się te składniki odzywcze cofnąć (odpowiednik wysypania popiołu na
uprawy energetyczne), to jedynie trzeba dać algom CO2, światło i ciepło.
To z pozoru proste, ale w powietrzu jest dosyć mało CO2. Na upartego
można policzyć, ile powietrza trzeba przepchnąć przez basen z
algami, aby uzyskać odpowiednik 1 l ON. Innym problemem jest światło. Algi
na powierzchni zacienią te pod spodem, więc całość trzeba mieszać. Na
szczęście algi nie wymagają ciągłego światła, czyli okresy zacienienia nie
wpłyną negatywne na ich wzrost. Jeżeli zapewni się im 50-100W/m2 to
wystarczy do dobrego wzrostu. Na koniec zostaje ciepło, jak go nie będzie
dosyć, to algi najpierw spowolnią wzrost, a w krańcowych warunkach zginą.
Czyli mamy przynajmniej trzy punkty dostarczania energii - pompowanie
powietrza, mieszanie alg i ich dogrzewanie. Sprawność przemiany światła na
energię dla glonów jest na poziomie 3% - kilka razy mniej niż fotowoltaika
i tylko trochę więcej niż miskant czy burak cukrowy. Wiele informacji o
fotosyntezie, jej sprawności oraz wydajności roślin jest w książce "Energia
słoneczna w służbie człowieka". Nota bene - jakbym miał do wyboru hodować
algi lub kukurydzę czy buraki wybrałbym te drugie. Są znacznie mniej
upierdliwe ;)

: 02 paź 2008, 19:53
autor: Darek
CO2 można zawrócić do alg tylko w teorii. W praktyce będzie duża
rozbieżność między zapotrzebowaniem na ten gaz u alg, a jego produkcją. Po
prostu noca czy zimą algi nie będą rosły. Innym problemem z algami będzie
ich wilgotność. Podejrzewam, że nie da się wysuszyć dużych ilości tak, aby
nadawały się do wysokotemperaturowego zgazowania. A więc zostanie tylko
biogazownia. Jednak w tym wypadku podczas produkcji metanu traci sie ok.
50% energii zawartej w paliwie (w przeliczeniu na suchą masę). Czyli ogólan
sprawność zamiany energii Słońca w elektryczność czy ciepło będzie zbliżona
do zgazowania czy spalenia suchej biomasy z kukurydzy lub miskanta. Algi
miałyby sens jedynie w przypadku możliwości uzyskania "na mokro" czegoś o
kaloryczości zbliżonej przynajmniej do biomasy (ok. 4kWh/kg). Czyli
sprawność całego procesu przeróbki alg na paliwo powinna być piekielnie
wysoka.

: 30 gru 2008, 20:09
autor: Lis
Nie bardzo sobie wyobrażam, w jakiej postaci oni chcą te algi spalać, ale życzę powodzenia. Naprawdę!

: 31 gru 2008, 21:51
autor: stolec
o ile rachunki mnie nie mylą to 53MW ciagłej mocy daje: 53MWx24hx365dni=460GWh/rok, w Polsce średnia energia promieniowania słonecznego wynosi 1000 kWh/m2/rok czyli 5ha (tyle maja zajmować kontenery z algami)
5x100mx100mx1000kWh/m2/rok=50.000m2x1MWh/m2/rok=50GWh/rok

mnie sie tu coś nie zgadza, jak z 50GWh dostepnej energii słonecznej algi maja zasymilować tyle coby po spaleniu/zgazowaniu uzyskać 10x tyle i to elektrycznej.

: 01 sty 2009, 11:44
autor: Lis
Bo część tej energii będzie szła na oświetlanie tych alg nocą.

Albo któryś dziennikarz coś pokręcił, albo to jest jakaś bzdura. Przy czym stawiałbym na to pierwsze.

: 02 sty 2009, 02:31
autor: DJ_KS
Czyli jak z tym dieslem? Wyprodukują butanol czy jakoś inaczej.
Rozwiń to peter20, bo to robi się zajmujące...

: 02 sty 2009, 19:04
autor: Darek
Dlaczego chcą cenne paliwo, jakim jest biodiesel spalać w silniku
stacjonarnym? Przecież z 1 l uzyskają coś w okolicy 5 kWh, co po sprzedaży
prądu da jakieś 1 zł. A po sprzedaniu do napędu pojazdów można uzyskać
ze 3x więcej. Może jest w tym jakiś haczyk?

Przy okazji mam pytanie. Słyszałem, że algi produkują olej nie jako
standardową substancję, lecz zapasową. Chodzi o to, że do powstania oleju
należy zmienić ich warunki życia na gorsze. Czy to prawda? Czy ta instalacja
ma jakiś myk, który sprawi, że te wymagania alg co do środowiska nie zmniejszą
znacząco wydajności?