Strona 1 z 3

A moze cos na wode?

: 21 sty 2006, 21:43
autor: reed3
Znalazłem ciekawą str ,wiele filmow do sciagdniecia w odtwarzaczu real
szkoda ze po francusku http://jlnlabs.imars.com/bingofuel/index.htm , moze mi ktos powie o co tu chodzi ze gosc dolewa wody do kosiarki?

: 24 sty 2006, 18:46
autor: Lis
Jak dla mnie to nie ma sensu. W jakiś cudowny sposób (na chwilę nie wnikajmy w to, JAK), reaktor ten ma przerabiać wodę na tlen i wodór. I potem ten tlen i wodór mają być tym 'bingo' paliwem.

Szkoda tylko, że to jest energetycznie bez sensu -- każdy sposób na rozkładania wody na palne składniki ma sprawność niższą od jedności. Jeśli więc ma to być coś innego niż zamiana energii elektrycznej na mechaniczną przy bardzo niskiej sprawności, to nie ma to najmniejszego sensu...

: 26 mar 2006, 22:05
autor: dcio
To nie jest tak zupelnie bez sensu. byly juz prototypy silnikow o 2 rodzajach zasilania. Tradycyjnych i na wode.

Polegalo to na tym, ze, czesc obrotow silnika byla na tradycyjne paliwo a jak sie silnik rozgrzal wtryskiwano wode ktora zmieniajac sie w pare i zwiekszajac objetosc wykonywala prace, chlodzac przy tym silnik. (silkin tanszy bo brak ukladu chlodzenia ) . Silniki tak zasilane nie weszly do urzytku z powodu nierownomiernej pracy (zasilane woda mialy mniejsza moc).

: 27 mar 2006, 00:39
autor: Lis
Ale wtrysk wody czy pary do komory spalania to zupełnie coś innego niż elektroliza wody i późniejsze spalenie wodoru w tlenie.

: 15 maja 2006, 14:51
autor: Lis
To nie jest takie proste.

Energia ze źródeł odnawialnych jest tańsza, bo darmowa. Tyle tylko, że odnawialne źródła energii są droższe inwestycyjnie, niż konwencjonalne.

: 18 maja 2006, 16:24
autor: Coondelboory
To nie jest takie proste.

Energia ze źródeł odnawialnych jest tańsza, bo darmowa. Tyle tylko, że odnawialne źródła energii są droższe inwestycyjnie, niż konwencjonalne.
Nie jest darmowa, bo kosztuje.
Na calkowity koszt skladaja sie zasadniczo dwa rodzaje kosztow - koszty zmienne i koszty stale. Koszty zmienne to te, ktore ponosimy w zaleznosci od wielkosci produkcji (np. paliwo, oleje, czesci), koszty stale to te, ktore nie zaleza od wielkosci produkcji. To jest np. pensja pracownika, rata kredytu, czynsz, ale tez koszt nabycia urzadzen, czyli koszt inwestycyjny. Dopiero po zsumowaniu obu tych kosztow wyjdzie nam, ile kosztuje energia odnawialna (i najpewniej wyjdzie wiecej niz konwencjonalna).
W pewnych przypadkach darmowa jest ta czesc zmienna (slonce, wiatr), ale dla biomasy nawet to nie jest prawda.
Dlaczego urzadzenia dla energetyki odnawialnej sa drogie? Bo wszystkie dla przemyslu sa drogie, a tu dodatkowo wchodzi w gre dosyc duze jednak zaawansowanie technologiczne (technologia kosztuje krocie) i mala konkurencja.

C.

: 18 cze 2006, 18:56
autor: Lis
W międzyczasie przyjrzałem się ponownie tej stronie i trochę zaciekawiło mnie to rozwiązanie z termicznym rozpadem węglowodorów i wody napędzanym przez energię kinetyczną i ciepło spalin. Zawsze byłaby to jakaś metoda na odzyskanie strat wylotowych z silnika...

: 18 cze 2006, 20:46
autor: Coondelboory
Tez ja przejrzalem. Po raz pierwszy. I tak sobie mysle - bzdura kwadratowa. Bo policzmy (mamy z czego), jest tam zdjecie spawarki podlaczonej do cudownego bingoreaktora i dwoch miernikow. Jeden pokazuje 30.8V, drugi 81.6A co daje 2513 W. Z reaktora wylata 180 litrow syntetycznego gazu na godzine. Ten gaz to mieszanka wodoru i CO, o wartosci opalowej pewnie 11.5MJ/m3 (tyle ma gaz syntezowy wodny). Wiec w tym co wylata przez godzine jest jakies 2.1MJ, czyli 0.57kWh, z czego do odzyskania jest gora 1/3 (obieg termodynamiczny). Wlozylismy 2.5 kWh, dostajemy 0.2kWh - biznes jak cholera!

C.
edit: do tego nalezy doliczyc koszt elektrod, bo sie pala (skad by byl ten CO). Najtaniej wyszedlby pewnie normalny koks, bardzo ladnie przewodzi prad. Ale kosztuje powyzej zlotowki za kilogram.

: 18 cze 2006, 21:10
autor: Lis
Nie miałem na myśli tej elektrolizy a coś, co się nazywa Plasma Fuel Reforming. Pod fioletową ramką ze zdjęciem jest schemat.

: 27 lip 2006, 21:08
autor: Ankot
Zastanawiam sie nad tą parą wodną ........... podając do silnika powietrze z dodatkiem pary zmniejszamy dowóz balastu w postaci Azotu w mieszance a dajemy cos co się swietnie rozkłada w obecnosci wegla ( z weglowodorów) na czynniki pierwsze.......... a póżniej spala w cylindrze.
Obiło mi sie o uszy takie rozwiazanie - podobno jest facet co to stosuje w starym mercedesie (dizel) uzyskujac 40% oszczednosci na paliwie a praca silnika jest wyjatkowo "miękka" i jakoby moc wzrasta . Para jest uzyskiwana w ten sposób że woda odparowuje na kolektorze wydechowym i kierowana jest do ssącego tuż nad zawór - żeby nie zdążyła się skroplić. :idea: :idea: :idea: temat jest dość ciekawy - i warty rozwazenia. A moze by tak mój kogeneratorek zasilic nie powietrzem a parą zmieszana z dodatkiem tłenu uzyskanego w metodzie PSA ?............. :idea: :idea: :idea:

: 27 lip 2006, 21:12
autor: Lis
Zastanawiam sie nad tą parą wodną ........... podając do silnika powietrze z dodatkiem pary zmniejszamy dowóz balastu w postaci Azotu w mieszance a dajemy cos co się swietnie rozkłada w obecnosci wegla ( z weglowodorów) na czynniki pierwsze.......... a póżniej spala w cylindrze.
1) Para nie rozpada się w komorze spalania na wodór i tlen.
2) Dodając parę zmniejszasz ilość azotu w mieszance ale i ilość tlenu też.

: 28 lip 2006, 09:12
autor: maszakow
Mam to szczęście znać język Moliera więc przeglądam te strony .
Wydaje mi się że dyskusja idzie chyba nie w tą stronę co trzeba.
1) Trzymając siej kosiarki - trochę to uprośćmy :D. Facet przy pomocy spalin gotuje mieszankę wody i paliwa, a to co się wygotuje podaje przez mocno podgrzaną rurę na zasilanie silnika. z tego co opisuje - w tym reaktorze z powodu ciśnienia i temp. następuje rozbicie molekularne i otrzymujemy w tym układzie wodór, tlen i (chyba) lotne węglowodory...
mieszanka 75% wody, 25% paliwa, Duża obecność tlenu w gazach wylotowych ... no i działa.
2) aplikacje w samochodach - tu sprawa wygląda znacznie mniej optymistycznie. większosć to stare auta których właściciele nie mieli nic do stracenia (po 300 tyś km przebiegu - 1 wyjątek to nowszy R.scenic DCI). Zysk na paliwie od 10-25%, ogólnie 1 -1.5 litra/100km kosztem ok pół litra wody.
Ale najważniejsza sprawa to bombowa redukcja zanieczyszczeń w spalinach oraz oczyszczenie silnika - ci co zdejmowali głowicę meldują niezwykłą czystość cylindrów i zaworów...
No to kto ma malucha, może se poexperymentować - spalanie 3l/100 ? :D.

maszakow

: 28 lip 2006, 09:26
autor: Lis
W maluchu bez eksperymentów można mieć 3,5-3,7 litra na 100 km. 8)

: 28 lip 2006, 09:35
autor: maszakow
Ech no dobrze - 2l/100 :P
jeszcze tylko wyciąg z wyników pomiarów przerobionego dostawczego C25, który mnie osobiście bardzo zainteresował (tym bardziej że mam brykę tego samego kalibru 8) - a przeróbka bazuje na... szybkowarze :lol: )

normalna jazda | jazda z Pantone
%CO 1,5% | 0,1 %
%CO2 14 % | 10 %
%O 1,3 % | 6 %
ppm 47 | 21 %
zużycie |
paliwa 14 l/100 km | 10l/100 km + 1l wody

przejrzałem też koparki i spychacze. Wniosek jest taki ze im większe silniki tym większe oszczędności, a zapomniałem wspomnieć o bardzo znaczącej redukcji hałasu.
troszkę mnie przekonali do tego rozwiązania.
właściciele amerykańskich wozów - do dzieła !
maszakow

: 30 lip 2006, 14:33
autor: Darek
w tym reaktorze z powodu ciśnienia i temp. następuje rozbicie molekularne i otrzymujemy w tym układzie wodór, tlen i (chyba) lotne węglowodory...
Nawet bez dokładnych obliczeń warto zauważyć, że woda w żadnym wypadku nie może podnieść wartości opałowej paliwa. Po prostu obowiązuje zasada zachowania energii. Gdyby nawet rozbiło się wodę na tlen i wodór, to energia potrzebna do tej reakcji jest równa energii uzyskanej ze spalenia tego wodoru w tlenie. Bilans wychodzi na zero. Jeżeli dodanie wody powoduje jakieś oszczędności, to muszą zachodzić inne zjawiska. Najbardziej prawdopodobne, to wzrost sprawności silnika lub lepsze spalenie mieszanki. Współczesne silniki spalają doskonale, więc zostaje jedynie sprawność. Może ktoś poda jaka jest teoretyczna sprawność silnika spalinowego i porówna z wynikami bez i z podana wodą. Byłby to sposób na sprawdzenie, czy żeczywiście dodatek wody pozwala na znaczne oszczędności paliwa, czy to zwykła ściema.