Strona 1 z 5

: 03 lip 2006, 15:30
autor: Lis
Powiem w oszczędnych słowach: to nie działa.

Para wodna się nie pali. Pali się wodór. Żeby rozłożyć parę wodną na wodór i tlen, potrzeba na to energii. Póki co, zużywa się na to więcej energii niż się uzyskuje ze spalania wodoru.

To, że urząd patentowy opatentuje jakiś wynalazek nie oznacza wcale, że się on do czegoś nadaje.

Na forum już było coś na ten temat:
H2O <-> silnik spalinowy
A może coś na wodę?

: 04 lip 2006, 01:07
autor: dcio
Jak już pisalem w innym watku, byly silniki na wade dzialajace w ten sposob, ze co jakis czas do silnika zamiast oleju wtryskiwano wode i przez pewien czas silnik dzialal jako parowy. Odznaczal sie ten naped jednak niestabilna praca i tem pomysl porzucono.

: 02 paź 2006, 22:47
autor: Ankot
Koledzy - temat pary wodnej dozowanej do mieszanki z paliw weglowodorowych jest znany od lat .Moim skromnym zdaniem nalezałoby rozważyć zasilanie silnika tłokowego mieszanką tlenu i pary wodnej uzyskanej za pomoca ciepła spalin. Tlen w duzej ilosci mozna pozyskać na separatorach molekularnych w procesie PSA, VSA .
Para wodna w obecnosci weglowodorów ( a dokładniej samego węgla ) ulega rozpadowi w pierwszym momencie cyklu pracy a najprawdopodobniej spala sie pod jego koniec gdzie spada cisnienie i temperatura ) mowiac w wielkim uproszczeniu= . Zjawisko rozpadu H2O na wodr i tlen w obecnosci C jest powszechnie znane i przemyslowo stosowane w reformerach.

: 02 paź 2006, 23:04
autor: Lis
Para wodna w obecnosci weglowodorów ( a dokładniej samego węgla ) ulega rozpadowi w pierwszym momencie cyklu pracy a najprawdopodobniej spala sie pod jego koniec gdzie spada cisnienie i temperatura ) mowiac w wielkim uproszczeniu= . Zjawisko rozpadu H2O na wodr i tlen w obecnosci C jest powszechnie znane i przemyslowo stosowane w reformerach.
Zjawisko jest znane, ale nie ma żadnego praktycznego znaczenia w procesie spalania paliw gazowych czy płynnych w silniku spalinowym.

: 15 lis 2006, 19:26
autor: Genesis1972
Czesc
Czy lepiej jest podawanie pary do filtra powietrza (aby silnik ja zassal z powietrzem)?
Czy lepiej padawac pare jak najblizej kolektora ssacego?

: 15 lis 2006, 21:49
autor: Lis
Czy lepiej jest podawanie pary do filtra powietrza (aby silnik ja zassal z powietrzem)?
Czy lepiej padawac pare jak najblizej kolektora ssacego?
Moim zdaniem im bliżej, tym lepiej, mniej kłopotów ze skrapalniem się pary wewnątrz przewodów.

: 16 lis 2006, 12:18
autor: Genesis1972
Tez tak uwazam.
Tylko w FSO 125P z kolektora wydechowego do gardzieli czy kolektora ssacego jest dalego ok 50 cm przewodu
Mam takie pytamie
Czy jezeli okrece kolektor wydechowy rurka max. fi. zew. 5 mm wew. 1-1.5mm. jak jajblirzej silnika, tak mysle, ze wyjdze mi ok 1 metra
czy na dlugosci od kolektora wydechopwego do kolektora ssacego ok.50 cm
para mi sie skropli, jak a moze byc strata temperatury (procentowa), oczywiscie chcialbym jakos ten okcinek zaizolowac?
Mysle ze temperatura pary z ryrce(nagrzewnicy) powinna siagnac wiecej niz 250-300 stopni (tylko, ze wtedy juz sa duze cisnienia)
Nie wiem czy nie powinienej zastosowac tez zaworu zwrotnego aby para wodna nie cofala sie, zamierzam do nagrzewnicy wprowadzac wode pompka, oczywiscie bardzo male ilosci i na razie stala ilosc wody

: 18 lis 2006, 13:58
autor: Genesis1972
Do jakiej temperatury moze dojsc para wodana?
Nie bedzie duzego cisnienia, bo zamierzam malo wody podawac i jedna strona nagrzewnicy bedzie otwarta, wiec za bardzo nie mozna przegrzac pary
Chce zrobic nagrzewnice z jak namniejszej srednycy rurki miedzianej.
Mysle o okreceniu 2 razy kolektora ssacego (2 razy na dlugoscu 40-50 cm, wiec powinno mi wysc ok 1 metra)
Czy para moze osiagnac temp. 200 stopni (gdzie mysle, ze temp w tym miejscu ( jak najblibej zaworow wydechowych) osiaga grubo powyzej 400 stopni)?

: 18 lis 2006, 14:24
autor: Lis
Do jakiej temperatury moze dojsc para wodana?
400...600...800...1200...i więcej stopni Celsjusza.
Czy para moze osiagnac temp. 200 stopni (gdzie mysle, ze temp w tym miejscu ( jak najblibej zaworow wydechowych) osiaga grubo powyzej 400 stopni)?
Spokojnie...

: 24 lis 2006, 14:48
autor: Genesis1972
W artykule o alkoholu przeczytale, ze silnik spalinowy chodzil na wodce 50%
Czyli 50% alkoholu i 50% H2O
Czy to nie jest ten sam efekt co dodawanie pary wodne do mieszanki paliwowej (tylko w tym przypadku dodaje sie pare wodna (wiec zyskuje sie ta energie na podgrzanie H2O (przynajmniej czesc) czyli proces ten powinien byc sprawniejszy (sprawnosc silnika)))?
Czy rurce otwartej (jaka bedzie nagrzewnica) mozna doprowadzic pare do temp powyzej 100 stopni celcjusza?

: 01 mar 2007, 01:36
autor: dcio
Chyba wiem o co chodzi, chodzi o to, ze dysponujac czysta woda mozna ja podgzac do bardzo wysokiej temperatuty a ona nie zmieni sie w pare.
jesli jednak napotka np na czastki kurzu gwaltownie zmienia sie w pare, co przypomina proces splania w silniku. Chyba o to chodzilo?

: 16 mar 2007, 23:33
autor: dcio
Raczej podnosi sprawnosc, przy tej samej mocy klasycznej i zmniejsza zurzycie wody.

: 11 kwie 2007, 18:16
autor: SP5GMV
Moim skromnym zdaniem, to nie jest pomysł z "KSIĘŻYCA". ja to sobie wyobrażam tak /przykładowo/, silnik o obiegu dwusuwa albo z rozrządem zaworowym /wlot/ lub tłoki przeciwbieżne. Tuleja cylindrowa z grafitu lub innego odpowiedniego "badziewia"/odpada smarowanie, układ korbowy wodzikowy. Tuleja cylindrowa i głowica doskonale izolowana cieplnie. Spalamy jakieś tam paliwo benzyne, ON OR czy holzgas, to w tej chwili nie ma znaczenia. na początku suwu sprężania wtryskujemy wodę dest. Układ sterowania pracuje tak /jest zaprogramowany/, aby na wylocie utrzymywać temperaturę ok 110-120st. Trzeba by policzyć sprawność takiego obiegu gdzie prawie całe ciepło odbierane przez układ chłodzenia i spaliny jest zamieniane na energię mechaniczną, a dolna temperatura obiegu jest znacznie obniżona. Jakaś carnotyzacja by była i chyba dość znaczna.
Pozdrawiam

: 12 kwie 2007, 21:38
autor: SP5GMV
Usiłuję zamienić chłodzenie zewnętrzne chłodzeniem wewnętrznym + jakiś tam odzysk ciepła. Swoją drogą silnik turbinowy też nie wymaga chłodzenia i ma sprawność niezabardzo /wykonanie jednowałowe/ . Ale to już inny temat

: 07 sie 2007, 14:56
autor: SP5GMV
Nic nowego, kolejni biznasmeni patentują prawa fizyki !!
A w szczególności odkrywają naukę znaną od stuleci jako termodynamika.
Jest to szczególną cechą ludzi "małej" wiedzy lub poprostu niedouczonych. Wtrysk, czy dostarczanie innych /niż paliwo/ płynów do cylindra pracującego silnika wew. spalania w celu poprawienia obiegu termodynamicznego, jest stare jak Troja, i sięga początków ostatniego stulecia ubiegłego tysiąclecia.
Pozdrawiam