surowy olej roślinny w dieslu

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:
surowy olej roślinny w dieslu

Postautor: Lis » 30 sty 2006, 15:01

Poniżej umieszczam, ku pamięci, odnośnik do bazy danych samochodów jeżdżących na oleju roślinnym -- świeżym bądź zużytym, bez przerabiania go na biodiesel.
http://www.vegetableoildiesel.co.uk/fue ... /index.php
Baza po angielsku.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 12 maja 2008, 13:09

ja też tankuje zwykły olej jadalny w sumie przejechałem na nim 90tys z czego pierwsze 50tys bez żadnych przeróbek, teraz mam prosty podgrzewacz z rurek miedzianych z CO, rozpalić da się nawet przy 0 na samym rzepaku tylko za powiedzmy 5 razem, tak do plus 5-10 to nie bardzo widzę różnice tylko jak jest zimny dymi trochę na biało i oczywiście pachnie frytkami ale ja lubię ten zapach, na mrozy wystarczy dolać trochę benzyny, w krytycznej sytuacji dobra jest lutownica do rur miedzianych CO na propan-butan (taka mała na jednorazowe zbiorniki) wystarczy przygrzać trochę pompę, wtryskiwacze, przewody i bak w miejscu gdzie przewód ssący sięga dna i już na rzepaku przy -5 odpalasz jak benzyny zapomniałeś dolać, wiem jedynie ze przy -20 i niżej to można zapomnieć niestety o odpaleniu. Obecnie w Polsce nie bardzo sie to już opłaca, bardziej jeżdżę dla idei niż pieniędzy, choć spalanie jedzenia tez nie jest za mądre. Samochód ford Fiesta 1.6D.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 28 lis 2008, 20:19

Kolega słyszał ze gdzieś dzwonią tylko nie wie gdzie i co.
Marku, zaczyna mnie irytować Twoja postawa na forum.

Forum powstało nie po to, by się wymądrzać czy licytować kto głupszy, tylko po to, by się wymieniać WIEDZĄ i INFORMACJAMI.

Jeśli uważasz, że ktoś pisze bzdury, ogranicz wycieczki osobiste pod jego adresem i napisz PRAWDĘ najlepiej ze wskazaniem źródła.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 10 gru 2008, 23:27

Może jednak bądzmy bardziej wstrzemiężliwi z laniem oleju do drogich silników? Sad
Wybicie uszczelki spod głowicy ciężko wiązać z jazdą na rzepaku, osad jak najbardziej ale uszczelka? teoretycznie nagar w komorze mógł zwiększyć kompresje ale bez przesady to raczej dorabianie ideologii, może po prostu silnik pracował w bardzo wysokich temperaturach, został przegrzany?

Mój samochód który przejechał ok 100tys km na różnych paliwach z których olej jadalny był zdecydowanie najlepszym, psuł się wiele razy ale nigdy nie było to związane z rzepakiem, ogólne zużycie pompy i wtryskiwaczy, spadek mocy itp sądzę że tak, ale spektakularne zgony nie. Uszczelkę pod głowicą wywaliłem w następujących okolicznościach, samochód stał przy jakiś -10 na zewnątrz, oczywiście "borygo" ani "petrygo" na oczy nie widział, odpalił najpierw pasek świstał potem pompa skruszyła lód, siadło do auta 5 osób i po 300km narzekanie że ogrzewanie nie działa (po prostu przewody i nagrzewnica były zamarzniętę) poleciała uszczelka, po miesiącu dolewania wody z kałuży, gdy ją zdjąłem wbrew logice było pełno nagaru na zaworach, grafitowa masa pokrywała całą komore pośrednią, byłem zdziwiony, w benzyniaku po padzie uszczelki była komora wymyta jak karcherem.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 13 gru 2008, 09:49

Drodzy Koledzy uważam,ze należy pisać o wszystkich przypadkach,bo to są nasze wspólne doświadczenia a tych nie ma jeszcze za dużo.Nie tylko o sukcesach z OR.
Zdecydowanie tak! I czasem nawet lepiej być zbyt konserwatywnym w ocenie skutków awarii...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 13 gru 2008, 11:49

O to właśnie chodzi żeby wyraźnie pisać jakie są skutki, co uszkodził rzepak itd. Stwierdzenia typu "przejechałem 10tys na OR i silnik do wymiany" niczego nie wnoszą, trzeba pisać jaka była to awaria, próbować to uzasadnić racjonalnie, rzepak może uszkodzić pompę zbyt wysokim ciśnieniem gdy jest zimno, spowodować osadzanie się nagaru, zablokować turbinę osadem, ale nie ma wpływu np na alternator itp.

Przypomina mi się znajomy co twierdził że LPG wysadziło mu uszczelkę i zerwało śruby mocujące głowice, a potem się okazało że nie trafił w mostek i wylądował w rzece, też mi się to parę razy zdarzało w tym miejscu ale ja mam ssak od powietrza normalnie pod maską nad chłodnicą u niego był odczepiony i zwisał 30cm nad ziemią. Sprawa wyszła przypadkiem ale trochę znajomych zraziło się do LPG.

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 22 gru 2008, 20:52

Nie spotkałem się do tej pory w wypowiedziach na forum żeby ktoś zbadał jak zmienia się temperatura OR w instalacji w zależności od miejsca pomiaru.Dość zagmatwanie to napisałem ale zaraz wyjaśnię.Temperatura płynu chłodzącego u mnie jest 90 stopni,temperatura OR na wyjściu podgrzewacza 70 stopni,tyle samo ma korpus pompy wtryskowej(piszę o stanie ustalonym na rozgrzanym silniku).Ale cienkie stalowe rurki ciśnieniowe zasilające rozpylacze mają tylko 45 stopni.Mają bardzo mały przepływ ciepłego paliwa i zdążą go schłodzić.Tak więc konieczne jest ich zaizolowanie pod względem termicznym.Podsumowując:dobry wymiennik nie wystarcza bo paliwo zdąży się schłodzić dalej.Bez izolacji rurek podgrzewacz ułatwia przede wszystkim pracę filtra ale warunek minimalnej temperatury OR nie jest spełniony.Ciekawi mnie czy inni Koledzy mają podobne spostrzeżenia. :)
Zastanawia mnie dlaczego jest u Ciebie tak duzy spadek temperatury.
U mnie wyglada to tak: Silnik posiada okolo 87-90°C, ale z plytowego wymiennika olej posiada temp. niejednokrotnie 90-95°C, a to dzieki temu iz wymiennik pobiera dodatkowo cieplo z korpusu turbosprezarki. Mam mozliwosc pomiaru temp. przed pompa wtryskowa i jest tam niejednokrotnie 92°C i wiecej. Niemam jednak mozliwosci pomiaru temperatury samej pompy, ale przewody przed wtryskiwaczami posiadaja temperature 75-80°C. Wszystkie te pomiary robione sa niestety na postoju. Niewiem jak to wyglada podczas jazdy, czy elementy te nie sa zbyt mocno wychlodzone przez oplywajace je powietrze. Musialbym postarac sie o termometr z mozliwoscia pomiaru temp. w kilku punktach podczas jazdy.
Pozdrawiam

Roslinny ? Do pelna prosze !
Poszukuje OR- posmazalniczego na trasie Zgorzelec-Krakow, Koszalin-Wloclawek-Katowice...
__________________________

www.ekoforum.pl


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot]. i 12 gości

cron