tłuszcz zwierzęcy

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 26 lut 2010, 10:18

To trochę ryzykowne, bo jak go mocno podgrzejesz, może zaszkodzić silnikowi (pompie). Z drugiej strony nie ma też go jak mocno podgrzać w silniku. Woda chłodząca silnik chyba nie wystarczy, żeby sprowadzić tłuszcz zwierzęcy do dostatecznie niskiej lepkości.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 27 lut 2010, 23:50

Daje się go łatwo przeprowadzić w estry, do wyboru metylowe albo etylowe. To już są ciecze, trochę bardziej lepkie niż estry z olejów roślinnych, ale pewnie da się na tym jeździć (szczególnie w mieszaninie z ON, albo po podgrzaniu). Oczywiście problemy są jak zawsze przy każdym home made biodizlu.

C.
ps. nachodzi mnie w tym momencie myśl - czy naprawdę w Polsce zabrakło porządnego oleju opałowego, że ludziska chcą sobie lać wynalazki typu upłynnionego łoju?

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 28 lut 2010, 07:44

ja bym chętnie nalał czegoś takiego, ale niestety nie mam już diesla i strasznie brakuje mi tego zapachu, przyzwyczaiłem się do niego i teraz trochę łyso choć pewnie spaliny z łoju pachniałyby inaczej niż z rzepaku. Wielu znajomych twierdziło że rzepak śmierdzi ale mnie ten zapach bardzo się podobał po prostu go lubiłem, najgorsze że wyostrzał mi apetyt.

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 02 mar 2010, 18:28

Dla mnie zapach oleju wydaje się czymś doskonałym. Na dobitkę mam chorobę
lokomocyjną i jak tylko wsiądę do pojazdu z "zapaszkiem" ropy to... A co do
woni smalcu - pieniądze nie śmierdzą, a że smalec to kasa ;). A na poważnie,
skoro olej pachnie frytkami smażonymi na oleju, to smalec powinien pachnieć
niczym francuskie frytki na nim smażone. Amatorzy mogliby dodać jakiejś
syntetycznej woni stosowanej do doprawiania wędlin i byłyby dystrybutory z
paliwem boczkowym, kiełbasianym, żeberek z grilla, mniam :)

Zrobienie estrów byłoby najlepsze. Ale z podgrzewaniem też może się udać.
Smalec ma dosyć niską temperaturę topnienia, a przy okazji spore ciepło
właściwe. Każdy kto go wytapiał wie, że garnek może tężeć nawet kilka dni.
Być może te właściwości pozwoliłyby na taki układ, gdzie podgrzany smalec
jest wystudzany przed pompą do odpowiedniej temp bez ryzyka zbytniego
zgęstnienia (coś na wzór cieczy przechłodzonej). Alternatywą byłoby
zdobycie silnika na mazut, ale to chyba inny zakres mocy.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 02 mar 2010, 20:49

Musze poprawić poprzednika - wybaczysz ? :oops:

Ciepło własciwe wody to 4,18kJ/kg/stopień
Tłuszczu to zaledwie 1,93kJ/kg/stopięń

W przypadku o którym pisze Darek należy jednak mówic o cieple topnienia (bądź zastygania)
I dla lodu wynosi ono 335kJ/kg
Nie stety nie mam danych dla tłuszczu

Długi czas zestalenia się smalcu w brytwance związany jest zapewne z nie odparowywaniem tej substacji a co za tym idzie brakiem pobierania ciepła niezbędnego do przejscia stopionego smalcu w stan gazowy
Gdzie w przypadku zupy ciepło bardzo szybko zamieniane jest parę wodną

Z ciekawostek
Ciepło właściwe rtęci to tylko 0,14kJ/kg/stopień
Czyżby niskie ciepło własciwe substancji swiadczyło o jej znacznej rozszeżalności podczas zmiany temperatury?

I jeszcze jedna
Litr ołowiu waży 11,3kg
Złota 19,33kg
A platyny 21,4kg

Tak akurat książke pod ręką miałem 8)

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 02 mar 2010, 20:50

jeśli już mówimy o woni ciągnącej sie za ekologicznymi samochodami, to znajomy rzepakowiec, pracujący obecnie na Islandii, pisał mi że nic tak nie śmierdzi jak rybi tłuszcz.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 02 mar 2010, 20:56

jeśli już mówimy o woni ciągnącej sie za ekologicznymi samochodami, to znajomy rzepakowiec, pracujący obecnie na Islandii, pisał mi że nic tak nie śmierdzi jak rybi tłuszcz.
Bo to oni maja tam ten lokalny przysmak w postaci miesa z rekina które sobie lezało zakopane rok na plaży
Capi nawet włożone do dwóch torebek z zamknieciem strunowym
Miałem okazje skosztowac feee

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 14 mar 2010, 11:44

Jak coś palnę na forum, to nie tylko wybaczę poprawkę, ale wręcz zachęcam
do tego ;) Pamiętam z pracowni AKP, że w przypadku tłuszczy, wosków itp
substancji trudno mówić o temperaturze topnienia. Ta jest dosyć mocno
rozmyta i dla tych substancji określa się temp. mięknięcia. Sama technika
jest bardzo prosta - do pierścienia z dopasowaną kulą metalową wkłada się
badaną substancję i podgrzewa. Gdy kula spadnie to znaczy, że w tej
temperaturze substancja mięknie. Brak parowania pewnie znacznie spowalnia
krzepnięcie tłuszczu. Ale sądzę, że być może ma on jakieś "wrodzone"
tendencje do wchodzenia w stan cieczy przechłodzonej. Ciakawie może też
wyglądać zależność temp. topnienia/mięknięcia w zależności od ciśnienia.
Przy odrobinie szczęścia może się okazać, że jest ona sprzyjająca do
zastosowania w silniku. Smalec jest też dosyć złożną substancją które
częściowo reagują z powietrzem. Nie wykluczam więc, że bez dostępu
powietrza może on dłużej utrzymywać stan ciekły. Jakby nie było wszystko
należałoby sprawdzić, a nie gdybać. Coś mi się kołacze w tyle głowy, że
gdzieś w TV widziałem pojazd na smalec, ale pewności nie mam.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 17 mar 2010, 16:50

co do jazdy na rzepaku, jeszcze jak mi się chciało robic dokładne kalkulacje, pamiętam jak jechałem w w miere miarodajną z 1000km w jedna stronę, to w jedną jechałem na rzepaku, na miejscu był problem z tanim OR, wrócilem na ropie, ku mojemu zdziwieniu miałem nieznacznie mniejsze zużycie OR niż ON. Ta sama trasa, podobne warunki, problem wydaje mi się leżal gdzie indziej, samochód spalił pewnie kilka % więcej rzepakowego, lecz jak na butelce pisało 5l, to było w niej 5l a na stacji wiadomo :)

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 17 mar 2010, 21:09

czym odwadniałeś denaturat czy kupiłeś już bezwodny, robiłem kiedyś eksperymenty w małej ilości z etanolem i izopropanolem i niewielkie ilosci wody powodowaly że wychodził glut.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Re: tłuszcz zwierzęcy

Postautor: Ankot » 26 lut 2015, 21:32

Biodiesel można sfabrykować praktycznie ze wszystkich tłuszczy roslinnych i zwierzęcych - jego parametry będą zależne od parametrów surowca wsadowego. I tak z tłuszczy twardych ( frytura - olej palmowy) wyjdzie bioester o temperaturze wykrzepiania się około +7*C a z czystego rzepaku otrzymamy FAME o temperaturze krzepniecia około - 14*C . Absolutnie i koniecznie trzeba stosować odwodniony etanol / metanol - z tym ,że metanol oddestylowuje się bez problemu i można technicznie uzyskać 99,99% natomiast etanol (ten do spożywania) jest azeotropem i nie da sie w prosty sposób go odwodnić a jeżeli już to będzie silnie higroskopijny i błyskawicznie wchłonie odpowiednią ilośc wody z atmosfery - na ten przykład miałem etanol odwodniony w kanistrze z polietylenu - był odwodniony tylko przez 3 pierwsze miesiące......zassał prawdopodobnie wodę przez pory w polietylenie ( no chyba że nie dokręciłem korka).
Co do wpływu bioestra na nowoczesne silniki to jest to opinia zafałszowana. Przede wszystkim korozję układu wysokiego cisnienia powoduje kwas siarkowy dodawany do OO w celu przerobienia go na ON - kazdy kto jeździ na wynalazkach dał się skusić na niższą cenę na stacji......i prawdopodobnie zatankował to odbarwiane badziewie - skutek był widoczny po jakimś czasie i stąd opinia że Common Rail to badziewie. Prawda jest taka że ogólnie dostępne oleje napędowe na naszych "dobrych markowych stacjach" uzyskują w teście smarności wartość około 470 mikrometrów a granica dopuszczalności wynosi 500 mikrometrów - chodzi o slad zużycia elementów ciernych w warunkach znormalizowanego testu . Pisało to onegdaj w PDF-ie autorstwa Politechniki Krakowskiej ( smarność paliw silnikowych) - niestety teraz nie udało mi się tego znaleźć . Pisali w nim że dodatek 20ppm samego oleju rzepakowego do ON poprawia smarność 5-cio krotnie :D , podobny wynik uzyskiwało sie przy FAME w ilosci 5 -10%. Stąd wiec teoretycznie nie ma mozliwosci aby biodiesel niszczył nowoczesne diesle. Innym zagadnieniem jest to czy śmieci poreakcyjne ( resztki metanolu , gliceryny, sole potasowe i nadmiar wodorotlenku) nie niszczą silnika. Mogę powiedzieć że w stalowej beczce gdzie bawiłem sie w płukanie bioestra było jednocześnie płuczka wodno alkoholowa + bioester + wszystko inne - po roku tego stania zajrzałem i nie było najmniejszych śladów korozji na beczce (wewnątrz gołej stali). Z tego też powodu nie przypuszczam aby bioester nawet niewypłukany niszczył układy paliwowe.
Jest też dostępny PDF odnośnie smarności paliw i bioestra gdzie testowano nienormowe złożenie stal / aluminium - gdzie wyszło że w tym układzie gorszą smarność wykazuje FAME i jego dodatek do ON . Artykuł tendencyjny albowiem w pompach czy wtryskiwaczach układu wysokiego ciśnienia nie występują złożenia stal/aluminium - zawsze jest to stal/stal. Poza tym nie wykonano dodatkowych testów z dodaniem do ON czystego oleju roślinnego jak w w/w przypadku 20ppm ( czyli 20 centymetrów sześciennych / 100 litrów ON ) zmniejszało zużycie elementów pięciokrotnie. Podejrzewam że podobne zjawiska będą występowały przy złożeniach Fe/Al - natomiast w jakim stopniu tego nie wiem.
I na koniec : dowiedziałem sie od znajomego serwisanta sprzętu ciężkiego, że dostał maila z centrali Forda zalecajacego dodawać 0,4 l do dwusuwów / każde 100 l tankowanego paliwa (ON) do samochodu serwisowego ( Transity )............ :lol: :lol: :lol: - takie zalecenie dostała cała ich flota po wielu awariach common rail............. :idea: :idea: :idea:
Sorry - jeżeli się gdzieś powtórzyłem z tym tematem - ale poczuwam sobie za obowiązek informowania o tych sprawach "wszem i wobec"
w tych zagadnieniach.


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości

cron