Profanacja mauzera - biogazownia z paletopojemnika

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 21 kwie 2010, 12:56

Na ten przykład
Koń odrzywia sie podobnie jak bydlaczek, tym bardziej gdy pasą razem się na łące
A taka pieczarka chętniej wyrasta na końskim nawozie

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 22 kwie 2010, 01:35

Z g..... bobra może być problem, to bydlę żyje w wodzie i w niej raczej załatwia swoje potrzeby. Ale może równie dobrze sprawią się króliki - podobno najskuteczniejsze zjadacze zielska.

C.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 23 kwie 2010, 18:25

Żyto praktycznie zakończyło fermentacje
Jutro a najdalej w poniedziałek przeleje je do wiekszej butelki i dodam odchodów
Chyba zmieszam końskie z bydlęcymi

Owies pewnie zakończy prace też już niebawem

Owies z gnojowicą nadal robi, jednak tępo jak gdyby zmalało - mam pewne obawy czy nie zachodzi jakiś niepożądany proces
Chyba wybiore się do ogrodniczego po jakieś odczynniki do pH

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 24 kwie 2010, 10:59

Stratos, owies czy inne ziarna z całą pewnością będą dużo wygodniejsze i
wydajniejsze. Jednak nie sądzę, aby obecne ceny utrzymały się zbyt długo. W
przyszłym, a najpóźniej 2012r pękną i razem z nimi runie cała kalkulacja.
Co innego, jeżeli tak zaprojektujesz logistykę, aby biogazownie można było
w każdej chwili przestawić na inny surowiec.

Nie wiem co jest nie tak z mysleniem w naszym kraju, ale poziom
marnotrastwa połączony z coraz większym uzależnieniem od importu ciągle
rośnie. W odpowiedzi na nadprodukcję ziarna rząd był w stanie wymyśleć
wytyczne nt. jego spalania. To chyba najgorszy z możliwych sposobów
utylizacji, tuż nad wyrzuceniem na kompost. Przy dużej dozie szczęścia
ziarno trafi do elektrociepłowni, więc pożytek będzie ciut większy. Jednak
zdecydowanie najlepszyą metodą jest etanol. W kontekście biogazowni jego
produkcja wpisuje się niemal idealnie. Obiekt ten będzie miał dużą ilośc
ciepła o wysokiej temperaturze + możliwość wtłoczenia odpadu z chlodnicy do
komory fermentacyjnej. Alkohol nie dość, że jest bardzo wygodny w uzywaniu
i przechowywaniu, to ma całą masę zastosowań. Można go "z marszu" użyć do
samochodów, kuchenek, generaturów, jako rozpuszczalnika czy substancji
dezynfekującej. To, że na przeszkodzie w skorzystaniu z tych dobrodziejstw
stoją tylko i wyłącznie przepisy prawa jest po prostu żałosne. Gdyby
urzędasy trochę wysiliły szare komórki to można wszystko tak zorganizować,
aby dało się legalnie produkować etanol przy minimalnym obciążeniu
biurokratycznym (kopiowanie dziwnych rozwiązań z biodiesla to byłaby kolejna
porażka).

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 24 kwie 2010, 17:43

Stratos, owies czy inne ziarna z całą pewnością będą dużo wygodniejsze i
wydajniejsze. Jednak nie sądzę, aby obecne ceny utrzymały się zbyt długo. W
przyszłym, a najpóźniej 2012r pękną i razem z nimi runie cała kalkulacja.
Co innego, jeżeli tak zaprojektujesz logistykę, aby biogazownie można było
w każdej chwili przestawić na inny surowiec.
NIe do końca się zgodze
Pszyszłośc jest na tyle wredna iż po prostu nie daje sie przewidywać
W takich sytuacjach w których jej nieznamy najczęściej podpieramy sie statystyką z lat poprzednich aby spróbować przewidzieć co nas czeka w przyszlości
A statystycznie plony w naszym kraju cały czas wolniej bądź szybciej rosną

Jest natomiast prawdą aby biogazownia była elastyczna pod względem surowca jaki ma byc w niej używany

Co do gorzelni i biogazowni
Jest to chyba idealne połączenie
Takiej symbiozy mozna szukac ze swieczką
Dopuściłem się pewnej kalkulacji
Mianowicie z 1m3 wywaru z gorzelni otrzymujemy 45m3 biogazu
Wywar ten posiada 7,5% suchej masy
Dla wilgotności wywaru 12% (tyle co ziarno które było wsadem do gorzelni) otrzymamy z jednej tony takiego wsadu 530m3 biogazu
Ciekawe prawda
Ilosc biogazu jest porównywalna do ilości jaką można otrzymać ze swieżego ziarna
Tak jak by produkcja etanolu zamieniała w 100% masę ziarna na etanol, gdzie nie wykożystana biomasa jest dalej pełnowartościowym wsadem do biogazowni

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 24 kwie 2010, 19:19

Odnosnie doswiadczenia
Kocioł załącza się przy 55 stopniach a wyłącza przy 65 stopniach
Średnia temperatura grzejnika pod baniakiem to w takim razie 60 stopni
Kordzi mnie aby podnieść temperature (regulacja co 5 stopni)
Tak aby osiągnac odczyt na baniaku 45 +- 2 stopnie
?

Ten smród na początku to było ponoć zakwaszanie się wsadu
Tłumaczyło by to równiez kłopoty jakie miałem z utrzymaniem płomienia
(bez podtrzymania ze strony zapalniczki gasł)
Czyli zawartośc metanu w gazie była na niskim poziomie
Teraz bez problemu pali się sam i nic nie śmierdzi
A ponoć typowym dla fazy zakwaszania jest intensywne wydzielanie sie siarkowodoru
(wiedza ta pochodzi od dobrego pana z tej firmy zeneris co to jak nie wiem czegoś to do nich dzwonie, i głupio powiedzieć ale poprostu sie wypytuje - u tu chce publicznie podziekować za te informacje)

Nie rozumiem tego co jest w butelkach z ziarnem i wodą
Ale wino to, to nie jest :cry:
Jest aromatyczne i wali przy tym kwasem
Nie odwarzyłem się spróbować
Czytałem dawno temu że podczas produkcji wina wsad może ulec zakwaszeniu
Zgoda
Tylko skąd w butelkach typowy dla drożdrzy osad
Byłem przekonany że albo drożdrze, albo bakterie od kwasu
A tu chyba wyszło jedno i drugie
Ale nie ma tego złego
Jak się poczyta na agroenergetyka.pl o fazach bodczas fermentacji metanowej to wychodzi na to że powinna to być idealna pożywka dla metanowców
Nie zdążyłem dziś przelać butelek i dodać odchodów
Mysle że w poniedziałek bądź wtorek to zrobie

Znowu zjada mnie ciekawośc i spac w nocy nie daje - znaczy żyje :D
Bo ponoć "(...)upadamy wtedy gdy nasze życie przestaje byc codziennym zdumieniem"

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 25 kwie 2010, 05:53

Wczoraj przy spożywaniu wieczornego piwa w uroczej atmoswerze kotłowni z mruczącym kotem na czele, zrewidowałem nieco poglądy.
Za sugestią kolegi Darka na temat uniwersalności wypadało by wypozażyć np. każde 20 pojemników w jeden gazomierz
Tak abym miał baczenie na to co się w nich dzieje przy zastosowaniu wsadu innego niż standartowy
Te 20 zbiorników stanowiło by jednarozwy minimalny wsad do całej biogazowni
Czyli jeśli substratów jest miej niż 20m3 to czekamy aż się nazbiera i dopiero napełniamy komory
Wtedy wiem jaki jest aktualny uzysk gazu w przypadku zmiany składników jak też wiem kiedy kończy się proces fermentacji i nie opróżniam za wcześnie pojemników

Teraz drugie
Z racji znacznej czułości procesu na wahania temperatury zasysanie powietrza do silnika zastosował bym z pomieszczenia znajdującego się nad zbiornikami, a nie jak w wcześniejszych rozważaniach bezposrednio z niego
Po prostu należy zbliżyć się z temperaturo do maksimum jednocześnie jej nie przekraczając
Co w przypadku hulających wiatrów bedzie raczej trudne
Część zbiorników mogła by zostac przegrzana a część nie dogrzana
Aby przewietrzyć pomieszczenie ze zbiornikami zasysanie silnika było by przełączane na te pomieszczenie tylko w przypadku wymiany wsadu w zbiornikach
Czyli raz na dobę bądź dwie na czas jakiś 4 godzin
Zamkniete pomieszczenie ze zbiornikami zpowoduje zmiejszenie temperatury wody w układzie ogrzewania podłogowego (miejsze ryzyko przegrzania), jak też uniezależni te pomieszczeni od dobowych czy rocznych zmian temperatury powietrza na zewnąrz
Ujednorodni to tez rozkład temperatury w całym pomieszczeniu
Jenym słowem wietrzymy skokami a potem zamykamy na trzy spusty

Konieczne sie też wydaje zastosowanie czujników stężenia metanu w tym pomieszczeni - tak od wszelkiego w przypadku wystopienia jakiejś nieszczelności - odpukać

I kolejna wizja - bardziej fantasmagoria :roll:
Gdy by zamiast paletopojemników zastosował takie małe silosy
Powiecmy 2,5 głęboki i 1,6m na 1,6
5m3 wsadu plus 1,3m3 (0,5m wysokości) rezerwy
To widze w tym przypadku realne mozliwwosc opróżniania podciśnieniem takiej komory przy wsadzie który zawiera znaczne ilości suchej masy w swoim składzie
I teraz pytanie natury budowlanej
Jakie są możliwości techniczne zbudowania z betonu takiej komory, tak aby jej szczelność była na poziomie paletopojemnika
Czyli po zbudowaniu pompuje do środka powietrze do cisnienia wyższego jak atmosferyczne o np. 0,5m słupa wody (0,05 atmosfery)
I czy po upływie doby dalej będe miał taką wartość cisnienia ?
Nie chodzi mi tu o np. szczelność włazu tylko o szczelność samego betonu

Jesli ktoś ma wiedzę jak zrobić hermetyczne betonowe ściany to bardzo bym prosił o informacje

waldibz
Doświadczony
Posty:63
Rejestracja:26 gru 2007, 15:17

Postautor: waldibz » 25 kwie 2010, 16:52

W temacie szczelności silosu! Nie wchodząc w szczegóły, technologia taka jest znana od niemal czasu kiedy rzymianie wymyślili cement, a ściślej mówiąc dzisiaj to technologia stosowana do budowy "szamb" czyli odpowiednia folia, woda szklana idt. W necie aż roi się od informacji. Moim zdaniem łatwiej byłoby chyba zakupić gotowe szamba lub zbiorniki na gnojowicę. Rzomiary do wyboru i koloru, a szczelność gwarantowana. Kłopotot może stanowić dostosowanie ich do mechanicznego załadunku i opróżniania, choć można zastosować beczkowozy z pompami próżniowymi,a sam wsad przed wypompowaniem rozbić wodą. Mam nadzieję, że podsunąłem jakiś pomysł.
Pzdrowienia i życzę powodzenia.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 25 kwie 2010, 18:05

Dziękuje :oops:

Zwiększam temperature na kotle o 5 stopni

waldibz
Doświadczony
Posty:63
Rejestracja:26 gru 2007, 15:17

Postautor: waldibz » 25 kwie 2010, 22:32

Zapomniałem wspomnieć, że na obiekt typu "szambo" jest wymagane pozwolenie na budowę, a więc projekt, mapki do celów projektowych, kierownik budowy, itd. idt. idt, Natomiast zbiornik na gnojowicę buduję się jedynie zgłaszając taką chęć w Starostwie i jeśli w ciągu 30 dni nie będzie odpowiedzi to znaczy nie ma sprzeciwu, więc można wkopywać. Oczywiście należy w takim zgłoszeniu wskazać min. tytuł własności gruntu, mapkę (taką za kilkadziesiąt zł, nie pamiętam jak się taki wyciąg nazywa). Jako ciekawostkę mogę podać, że do oczyszczalni przydomowych tzw, rozsączających to do grunktu jest potrzebna opinia hydrologa, ale jeśli rozsączasz do płynącej wody to takiej opinii nie potrzebujesz. Na oczyszczalnie wystarczy zgłoszenie, a na szambo pozwolenie. W prawdzie od kilku lat mało siedzę w prawe budowlanym, ale jeszcze ok. czterech lat temu należało min. to do moich obowiązków służbowych. Mimo zmian jak słyszę od znajomych siedzących w temacie dalej jest sporo bzdurnych lub upierdliwych przepisów. Reasumując jeszcze do niedawna należało się kierować taką zasadą, że na budowy związane gruntem trzeba pozwolenia. Wiele jednak jest wyjątków. Jako ciekawostkę podam, że parę miesięcy temu sąsiad olał moje uwagi co do lokalizacji i sposobu budowy zbiornika na gnojowicę w efekcie czego zadenuncjonowany przez naszego innego "sąsiada" dostał pajdę od Pow.Insp. Nadzory Budow. i zbiornik do rozbiórki. Sądzę zatem, że budowa biogazowni nawet w formie jakiej proponujesz podlega jakimś przepisom. Jak będę miał jakąś chwilę to poszperam.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 26 kwie 2010, 08:43

Budynków do zagospodarowania na terenie gospodarstwa mam kilka
Tak że jak coś to poprostu zaadaptował bym istniejące mury

Gotowy zbiornik na szambo kosztuje około 1000zł za 1m3

A co do turbiny - wczoraj wieczorem sobie świeczke odpalałem
I gdy juz się świeciła (a płomień widac dopiero jak jest dobra szarówka) to własnie sobie tak myślałem
Taki baniaczek i palny gaz z niego leci - banał po prostu
Cep i dobór materiału na zawias jak też odpowiedni drzewiec jest chyba trudniejszym zadaniem
Mam po brykieciarni uraz i szrame na psychice w kwestji awaryjności sprzętu
Na co nie spojże to widze zaraz miejsca w których możliwe jest wystąpienie usterki
A gdy patrze na ten paletopojemnik to za cholere nie moge dostrzec w którym miejscu mogło by się to po czasie wywalić

Tak że na razie doświadczenia
Wizja jest potrzebna aby zapał był do nich

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 26 kwie 2010, 18:30

Można uznac iż z dniem wczorajszym fermentacja w butelkach ustała
Daje to czas około 10 dni
Może jutro je poprzelewam - cholera, jak mi kobita przeglądu swojego auta nie wymysli :evil:

Butla z gnojowicą i owsem jest o dzień młodsza, jednak nie widać aby miała zamiar przestać bąblować

Wczoraj sie dowiedziałem że jest ekonomicznie uzasadnione stosowanie do biogazowni zakiszonego ziarna kukurydzy
Kiszenie stosuje sie aby zmiejszyć koszty, gdyż ziarno o wilgotności 30% wymagało by suszenia aby można je zmagazynnować

Czyli teoria z owsem ma jeden wiecej punkt podparcia

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 26 kwie 2010, 18:39

Jeszcze dodam
Jak widac z zamieszczonych danych jestem 16 dni do tyłu z uzyskiem biogazu bo dopiero teraz został wyrównany poziom z tym z przed pasteryzacji
Trzeba pamietać aby na koniec doświadczenia odjąć te 16 dni

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 27 kwie 2010, 19:51

Jakoś tak sie przestraszyłem i zmiejszyłem temperature o 5 stopni
Dobrze idzie i niechciał bym popsuć

Butle zalane odchodami
Jutro powinno być widac czy coś się dzieje
Podczas przelewania zapach przypominał skwasniały kompot
Sprubowalem jedno ziarko - strasznie kwaśne

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 28 kwie 2010, 19:13

Ruszyły
Jak można było przypuszczać żyto bardzo ociężale, za to owies z pełnym impetem


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość