Profanacja mauzera - biogazownia z paletopojemnika
: 30 sty 2010, 13:53
No to mnie naszło
Test ma polegać na zalaniu paletopojemnika 1000l ochodami zwieżęcymi (trzoda chlewna) i poddaniu zawartości ogrzewaniu przez X czasu do momętu całkowitego zatrzymania procesu fermentacji beztlenowej
Z technicznych spraw
Wybrałem odpowiedni baniaczek, w zakretke wmontowałem maszynke (wentylek) z detki ciągnikowej i poddałem zbiornik próbie szczelności
Napełnilem powietrzem do cisnienia 0,04 atmosfery
Takie bylo moje zdziwienie gdy na drugi dzień manometr wskazywał 0,08 atmosfery
Aż powiginało klatke
Na poczatku potraktowałem to jako dobry znak, za którego sprawą w przyszłości w tym baniaczku biogaz będzie wytwarzał się bezproblemowo
Jednak po wnikliwej analizie sprawcą dopompowania baniaka okazał się gwałtowny spadek cisnienia atmosferycznego, który mial bodajże dwa dni temu miejsce
Ogrzewanie
Mam nie uzywany kociołek na propan butan z którego zasile dwa grzejniki alu połozone na plasko pod baniaczkiem
Oczywiście pod grzejnikami jest styropian
Instalcje C.O. już podłączyłem i działa nienagannie - znaczy grezejniki grzeją
Ocieplenie
W pierwotnej wersji zbiornik miał byc ocieplony styropianem, ale po czasie troche sie boje nieszczelnosci i pieprzenia z silkonem bądź pianko aby zapobiec konwekcyjnej ucieczce ciepłego powietrza
Dla tego tez chyba zastosuje kilka kocy
W końcu jest zima, a że zbiornik postawiłem u siebie w biurze to ogrzewanie poprzez wypromieniowanie sie przyda
Odbiór gazu
Na wsomiany wczesniej wentylek zostanie założony wężyk którym gaz bedzie przesyłany na zewnątrz budynku
Zakupiłem też gazomierz przez który gaz bedzie wedrował do jakiejś prymitywnej swieczki aby unaocznić sobie i innym niedowiarkom że z gówna można coś ukrecić
Problem stanowi klatka w której miał by być umieszczony palnik (chodzi o to żeby mi go wiatr nie zdmuchnoł), jak też pewna niedoskonałośc gazomierza dla którego minimalny przepływ został okreslony na 40l/h
Przy miejszych przepływach gazomierz może (choć nie musi - zdanie kostruktora z faryki gazomierzy) zaniżac odczyty
Dopuszcze się fermentacji termofilnej tak aby nie przekroczyć 60*C
Z zagadek jest wielkość napełnienia zbiornika, tak aby nalac jak najwiecej a jednocześnie nie spowodowac ulania sie zawarosci przez wentylek
Jest też nie jasne jaka ilośc gazu powstać powinna
Przypuszczam iż proces fermentacji zachdzi analogicznie do spalania paliwa np. w kominku
Czyli pół godziny sie rozpala, po czym godzine nieźle pali a nastepnie jeszcze z sześc godzin się żarzy
Prawdopodobnie uruchomie "FERMENTATOR" w przyszłym tygodniu
Coś doradzicie ?
Test ma polegać na zalaniu paletopojemnika 1000l ochodami zwieżęcymi (trzoda chlewna) i poddaniu zawartości ogrzewaniu przez X czasu do momętu całkowitego zatrzymania procesu fermentacji beztlenowej
Z technicznych spraw
Wybrałem odpowiedni baniaczek, w zakretke wmontowałem maszynke (wentylek) z detki ciągnikowej i poddałem zbiornik próbie szczelności
Napełnilem powietrzem do cisnienia 0,04 atmosfery
Takie bylo moje zdziwienie gdy na drugi dzień manometr wskazywał 0,08 atmosfery
Aż powiginało klatke
Na poczatku potraktowałem to jako dobry znak, za którego sprawą w przyszłości w tym baniaczku biogaz będzie wytwarzał się bezproblemowo
Jednak po wnikliwej analizie sprawcą dopompowania baniaka okazał się gwałtowny spadek cisnienia atmosferycznego, który mial bodajże dwa dni temu miejsce
Ogrzewanie
Mam nie uzywany kociołek na propan butan z którego zasile dwa grzejniki alu połozone na plasko pod baniaczkiem
Oczywiście pod grzejnikami jest styropian
Instalcje C.O. już podłączyłem i działa nienagannie - znaczy grezejniki grzeją
Ocieplenie
W pierwotnej wersji zbiornik miał byc ocieplony styropianem, ale po czasie troche sie boje nieszczelnosci i pieprzenia z silkonem bądź pianko aby zapobiec konwekcyjnej ucieczce ciepłego powietrza
Dla tego tez chyba zastosuje kilka kocy
W końcu jest zima, a że zbiornik postawiłem u siebie w biurze to ogrzewanie poprzez wypromieniowanie sie przyda
Odbiór gazu
Na wsomiany wczesniej wentylek zostanie założony wężyk którym gaz bedzie przesyłany na zewnątrz budynku
Zakupiłem też gazomierz przez który gaz bedzie wedrował do jakiejś prymitywnej swieczki aby unaocznić sobie i innym niedowiarkom że z gówna można coś ukrecić
Problem stanowi klatka w której miał by być umieszczony palnik (chodzi o to żeby mi go wiatr nie zdmuchnoł), jak też pewna niedoskonałośc gazomierza dla którego minimalny przepływ został okreslony na 40l/h
Przy miejszych przepływach gazomierz może (choć nie musi - zdanie kostruktora z faryki gazomierzy) zaniżac odczyty
Dopuszcze się fermentacji termofilnej tak aby nie przekroczyć 60*C
Z zagadek jest wielkość napełnienia zbiornika, tak aby nalac jak najwiecej a jednocześnie nie spowodowac ulania sie zawarosci przez wentylek
Jest też nie jasne jaka ilośc gazu powstać powinna
Przypuszczam iż proces fermentacji zachdzi analogicznie do spalania paliwa np. w kominku
Czyli pół godziny sie rozpala, po czym godzine nieźle pali a nastepnie jeszcze z sześc godzin się żarzy
Prawdopodobnie uruchomie "FERMENTATOR" w przyszłym tygodniu
Coś doradzicie ?