Reaktor Pantona

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 11 mar 2008, 21:43

Trochę na ten temat na forum już było:
wynik/pantone. :)
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 30 sty 2010, 21:24

Już od połowy miesiąca mam go w swoim aucie i cokolwiek mógł bym powiedzieć jakie ma wody czy zalety
i zmieniło to w jakikolwiek sposób zużycie, tzn w sposób zauważalnie lepszy od typowego downtuningu + spokojniejszej jazdy?

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 11 lut 2010, 19:10

Jak masz komputer w samochodzie pokazuj�cy spalanie chwilowe wiesz �e podstaw� jest w miar� szybkie osi�gni�cie pr�dko�ci zamierzonej i trzymanie si� jej jak d�ugo sie tylko da
Z reszt� jak ju� Cie troszk� znam pewnie si� ze mn� nie zgodzisz:PWink
co do komputera w samochodzie to jeździłem wieloma takimi fakt że nie własnymi tylko z wypożyczalni i zawsze komputer zaniżał i to hoho, rekordem jeśli mogę zrobić antyreklame był VW Golf VI mniej więcej półroczny wiec chyba dotarty, wypożyczony w Hrtzu w Barcelonie, po objazdówce 2000km średnie spalanie wyliczone na podstawie sumy tankowań /odległość z GPSu wynosiło 8.5 wobec 5.5 wg komputera, silnik diesel 1.6.

Co do stylu jazdy to wydaje mi się że wiele zrobić nie można, podstawa to nie rozpędzać się po to żeby zaraz zahamować, inne dywagacje to raczej półśrodki i zastanawianie się czy lepiej hamować silnikiem czy wyrzucić na luz to walka o może 0.1l/100
A na pytania na kt�re i tak ju� odpowiedzia�e� sobie sam nie zamierzam odpowiada�Razz Chodzi�o mi o zadawanie pyta� os�b zainteresowanym podobna instalacj� Jak ich nie ma trudno
czyli wynika z tego że takie coś robimy nie po to aby zmniejszyło zużycie tylko żeby było? Zainteresowany budową raczej nie jestem fakt, natomiast mam znajomych co kiedyś przechodzili fascynacje tego typu konstrukcjami i wierzyli w nie chociaż nie dawały żadnych miarodajnych efektów, mimo to je zachwalali i polecali innym, stąd ciekawi mnie to zjawisko.

Zgadzam się że w pewnych warunkach dodatek pary wodnej czy tlenu i wodoru z elektrolizera może poprawić spalanie np mieszanki ubogiej, ale muszą iść za tym zmiany np ilości wtryskiwanego paliwa itp. Natomiast tłumaczenie że coś co nie ma żadnych podstaw fizycznych ani nawet wiarygodnego potwierdzenia w praktyce ma działać bo ma i już (choć nie za bardzo wiadomo co znaczy że działa a co że nie) i jeszcze namawianie na to innych drażni mnie jako racjonaliste.

Co do zmniejszania zużycia itp to wierz mi że nie jestem na usługach lobby paliwowego (nota bene mniejszego niż lobby energetyczne i ekologiczne), gdyż sam przejechałem ponad 100tys na rzepaku, i kolejne 100tys autem własnoręcznie "stuningowanym" tak aby paliło około 5l LPG/100km (wyniki powtarzalne wielokrotnie na trasach 1000km/dzień) więc nie jestem teoretykiem.

Jak chcesz mogę napisać obszernie zarówno teoretycznie jak i praktycznie jak 5-cio osobowy samochód zmusić do palenia 5l/100 i to LPG, mogę napisać dlaczego tak jest i czym to jest okupione. Tego samego oczekiwałbym od zachwalajacych tego typu rozwiązania albo teorii albo praktyki, bo stwierdzenie że działa niewiele mi mówi.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 13 lut 2010, 21:47

czyli dalej żadnych liczb porównań, wniosków, prób interpretacji, wniosków z własnych obserwacji typu analiza spalin, zmiana charakterystyki silnika itp?

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 15 lut 2010, 10:40

To przede wszystkim był to ekonomiczny samochód, mianowicie fiat Uno 45i silnik 1.0 Fire na wtrysku jednopunktowym, do niego zamontowana instalacja LPG I-szej generacji (choć powinna byc druga), używka żona sobie kupiła kilka lat temu chyba z 5. Samochód sam z siebie mało palił tak 7 w cyklu mieszanym latem, zaintrygowalo mnie to do bicia rekordów.

Gdy wywaliło uszczelkę pod głwicą przy 150tys, zdjąłem ją splanowałem i okazało się że uszczelka miala 2 ząbki czyli to był drugi pad, poprzedni właściciel już to przerabiał, żona przez pomylkę kupiła nominalną zamiast 3-ząbki. Stwierdziłem że skoro śmiga tylko na LPG który ma jakieś 120 oktanów, zaryzykuje. Te ok 0.5mm podniosło stopień sprężania z nominalnego 9.5 na ok 10.4

Efakt ciężko określić, wzrosła moc i pewnie sprawność, za pewne kosztem trwałości, spalanie detonacyjne nie występowałeo ani na gazie ani na E95 choć na benzynie pracuje 2-3 sek i cięzko stwoerdzić.

Po ustawieniu zapłonu, poszedłem za ciosem i postanowiłem zaryzykować zubożenie mieszanki. Wymieniłem świece na polecone przez znajomego jakies niby sportowe z 4 końcówkami wokól centralnej elektrody i cewkę na chyba z modelu 1.4. Następnie uzywając u znajomego analizatora doszliśmy do wniosku że silnik pracuje do 5% tlenu w spalinach. Ponieważ nie można tego wysterować sondą lambda gdyż ona pokazuje tylko moment zaniku tlenu zastowowałem ręcznie ustawianą instalacje I-szej generacji. Samochód na lambda 1.1-1.15 chodzi ok, przy praktycznie braku CO i CH, niestety NOx przekracza granice przyzwoitości czuć to nawet nosem przynajmniej ja doskonale wyczuwalem zapach NO2.

Aby nie było kłopotów z przeglądem, ustawiłem to tak aby na biegu jałowym lambda wynosiła około 1, natomiast ze wzrostem obrotów i otwarciem przepustnicy (zapotrzebowania na mieszankę) spadała, tak mniej wiecej przy gazie do podlogi i obrotach 4.5-5tys (pod obciążeniem) następowalo przerywanie silnika na skutek zbyt ubogiej mieszanki, dla 2-4tys chodził ok i to mi wystarczało.

Ustawienie było latwe, najpier na biegu jałowym pokrętłem parownika, spriwadzamy lamdbę do 1 (woltomierz pod sondę lambda), następnie zaworem dławiącym na przewodzie przykrecamy tak aby jadąc pod górkę z gazem w podłodze zaraz przez 5tys obr zaczynał kaszleć.

Co do zużycia to po mieście palił tak do 7 zimą, na trasie o ile chciało mi się robic kalkulacje to nigdy nie przekraczał 6, najniższe spalanie miał jak jechalo się 100-110 po dobrej drodze najlepiej autostradzie, rekord na trasie rzeszów-budapeszt-rzeszów to 4.5, przy jezdzie szybszej powiedzmy 130-140 po włoskich i chorwackich autostradach palił jeszcze ok bo tak pod 6, natomiast źle reagował na jazdę drogami podrzędnymi tak 50-70 po górach tu przy 5-osobach na stanie potrafił spalić 8 i więcej do tego strasznie mulił sie pod górkę dlatego nie jeżdziłem nim na ukrainę czy do rumunii.

Koszty były następujace:
-zauważalna utrata mocy zwłaszcza dynamiki
-duża emisja tlenków azotu
-przerdzewiał mi 2x tlumik (tlenki azotu+woda=kwas azotowy)

natomiast mimo że zrobił tak kolejne 150tys i dobił to 300, nie poleciała ani głowica, ani zawory itp

Co do poprawiania fabryki to ogólnie jestem sceptykiem, jak już zawsze coś jest za coś. Dodawanie pary wodnej może poprawić sprawność silnika, nie neguje tego, największą saprawność mają silniki o wysokiej kompresji i małym "upakowaniu energetycznym" mieszanki np diesle spalające ubogą mieszankę. Dodanie balastu pary wodnej może poprawić sprawność ale za tym musi iść podniesiona kompresja i zmniejszona ilość paliwa podawana na jednostkę objętości silnika. Oczywiście jak podasz pare wodną z kotła do kolektora to sonda lambda skoryguje ilość paliwa, ale w granicach kilku %, aby to miało sens udział pary musi być spory a tego się nie zrobi bez zmiany mapy pracy ECU.

Zamiast pary balastem może być dodatkowe powietrze, i będzie to lepszy balast bo o wyższym wykładniku adiabaty, takie badania nad spalaniem mieszanek ubogich uwarstwionych są prowadzone prze koncerny więc coś jest na rzeczy. Wada zubożenia nad parą wodną jest taka że mamy sporo tlenków azotu, które można rozlożyć na katalizatorze bo wszystkie mają dodatnią entalpie tworzenia, ale muszą być to inne katalizatory niż te obecnie stosowane, gdyż one działają głównie na zasadzie utleniania CO do CO2 tlenkami azotu, a przy ubogiej mieszance CO w zasadzie nie ma.

Kolejnym "patentem" są generatory HHO, gazu browna i takie tam bzdury, czyli elektrolizery wytwarzające tlen i wodór i podające go do kolektora, tutaj jedyne sensowne uzasadnienie to własnie ulatwienie spalanie mieszanek ubogich, wodór z powietrzem pali się nawet dla lambda 4 czy 5, więc nawet ten 1% może zadecydować o zapalności mieszanki. Jednak tu też musi iść zmiana mapy pracy silnika, oraz niemożnośc sterowania go sondą lambda, dlatego nie da się tego tak latwo zaadoptować, ot wsadzamy jakiś tam elektrolizer i jeździmy taniej.

Ponadto to że wodór w połączeniu z powietrzem spala się czysto to totalna bzdura, za którą powinno się kogoś kto to promuje za jaja powiesić. Wodór z tlenem owszem, ale z powietrzem reakcja zwłaszcza wybuchowa, gwałtowna prowadzi oprócz oczywiście H2O do reakcji wodoru także z azotem, powstający amoniak jest spalany do tlenku azotu NO, ten po ochłodzeniu w zetknięciu z tlenem utlenia się do NO2, który w wodzie dysproporcjonuje na kwas azotowy HNO3 oraz azotowy (III) HN02. To tylko początek problemu,bo HN02 w połaczeniu z białkami tworzy silnie rakotwórcze nitrozoaminy, w produktach takiego spalania wystąpią także inne naprawde toksyczne i rakotwórcze substancje jak hydrazyna czy hydroksyloamina. Dlatego spalanie wodoru w silnikach nie jest wcale czyste, i najpierw trzeba opracować wydajne katalizatory, o zupelnie innym działaniu niż współczesne.

Nie wiem czy ktoś robił kiedyś taki widowiskowy eksperyment że do dużego lateksowego balonu, zapodawał powietrza z kompresora a potem dopompowywał wodoru aby stworzyć mieszankę wybuchową, trzeba dość dokładnie wycyrklować proporcje aby utrafić nie tyle w granice palności co w granicę samoczynnego przejścia spalania w detonacje. Teraz taki balonik przywiązujemy do np cegłówki (unosi się) i za pomocą np świeczki na dlugiej wędce podpalamy. Następuje dość widowiskowa eksplozja, jednocześnie jest to bezpieczne fajne na festiwale nauki itp. Jak ktoś kiedyś zrobił to pod dachem i był na tyle głupi albo pijany żeby stac zaraz obok, wie jak cuchną produkty eksplozji takiego "czystego" paliwa, w zależności od proporcji dominuje "nutka" amoniaku lub kwasu azotowego.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 16 lut 2010, 09:52

chętnie usłyszę ile Ci pali, po co robić jakieś tajemnicę, nie wiem dlaczego wszyscy miłośnicy, turbinek kowalskiego, magnetyzerów, elektrolizerów i innych paranaukowych wynalazków nie mogą niczego powiedzieć wprost?

Co dp przebiegu to ma teraz 300tys i jeszcze jeździ choć to ostatni rok z powodu korozji, zapłon regulowałem z 2x na rok, ciężko powiedzieć czy jest wyprzedzony bo wobec zmian kompresji i stehiometrii mieszanki ustawienia fabryczne nie są obiektywne, optimum "na słuch" wypadało mniej więcej tak jak ząbek na kółku. Paradoksalnie to dość udany model niewysilonego czterocylindrowca całkiem trwały, jak Twój 2.0 ma więcej niż 90KM jest bardziej wysilony.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 21 lut 2010, 10:59

Magnetyzer siedział fabrycznie w espero na przewodzie paliwowym
(być moze w nexi też)
Nie stwierdziłem mierzalnych zmian zużycia paliwa z nim lub bez niego
Ale na pewno daje sie wyczuc jego obecność po zapachu spalin
Wyraźnie zmieniają swoją woń na taką specyficzną (przynajmiej ja wyczuwam magnetyzer 8) )

Skoro zmienia sie smród to może zmienia sie i spalanie
np. o 0,1 bądź 0,2 l / 100km
Takich niskich wartosci nie da rady obiektywnie zmierzyć podczas poruszania sie po drogach
Jednak w skali 200 000km oszczędność w zużyciu jest już wymierna
to tak na marginesie

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 21 lut 2010, 11:48

Bardzo fajnie ze sam kombinujesz żeby poprawić fabrykę Mówi się w maluchu można wiele poprawić bo jest niedopracowany Inne samochody podobnie
nie było to raczej poprawianie fabryki, co eksperyment praktyczny, mianowicie robiłem kiedyś taki numeryczny model cyklu Otto, na gazie van der wallsa, z uwzględnieniem przekazywania ciepła przez ścianki i oporów ssania/wydechu, rzeczywiście wychodziło ze niewysilone, stosunkowo niskoobrotowe silniki mogą osiągać duże sprawności (do 50% wobec standardowych 30%) dla ubogich mieszanek i większej kompresji (z przybliżonym założeniem że ciśnienie sprężania można zwiększać proporcjonalnie do zubożenia mieszanki), to maksimum występowało dla lambda 1..2 czyli dla realnych przedzialów. To nie było poprawianie fabryki tylko raczej eksperyment, zabawa.
Aha jeszcze do turbinek magnetyzerów i tym podobnych Dlaczego to tak zachwalają? Chyba trzeba być kompletnie głupim żeby nie wiedzieć ze dla kasy A sprzedaje ktos w polsce instalację z reaktorem pantona?
z tego co mi wiadomo nie ale za niedługo może zaczną.
Zresztą do tego i tak nie dopuszczą Już widzę ze ciebie mogli by zatrudnić do bojkotowania takich i podobnych wynalazkówWink Byłbyś w tym na prawdę dobry
tzn kto nie dopuści? żadne przepisy tego nie zabraniają, w moim mieście jeździ kilkaset samochodów z CNG, MPK też śmiga w zasadzie tylko na CNG, jest zarejestrowanych kilka prywatnych samochodów elektrycznych, i nie ma większych przeszkód żeby zarejestrować samochód na paliwo stałe, przynajmniej tam mnie zapewnial dyrektor wydziału komunikacji. Nie wspomnę o jeździe na rzepaku która nie wymaga wbicia niczego w dowód, a także wiele osób na tym jeździ odprowadzając nawet akcyzę w urzędzie celnym, choć jest to opcja dla osób prowadzacych działalność gospodarczą, gdyż mnie jako osobie prywatnej akcyzy sprzedać nie chcieli. Więc nie przesadzaj z teoriami spiskowymi.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Reaktor Pantona

Postautor: Lis » 04 maja 2012, 16:14

To może podziel się swoimi?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości

cron