Produkcja gazu z odpadków organicznych!

Awatar użytkownika
DJ_KS
Doświadczony
Posty:159
Rejestracja:21 lis 2007, 12:57
Lokalizacja:Bory Tucholskie

Postautor: DJ_KS » 09 mar 2008, 17:23

Witaj.
Trafiłeś dobrze, ale radziłbym Ci przeczytać dokładnie tą stronę to dużo Ci się wyjaśni... Tutaj "robimy" gaz drzewny ze wszystkiego co organiczne, więc moim zdaniem na Twoje pytanie jest odpowiedź tyle tylko, że trzeba jej poszukać. Nie będę Ci tu taj tłumaczyć co to to wszystko jest bo tego jest cała masa, dlatego właśnie odsyłam Ciebie do artykułów na tej stronie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 10 mar 2008, 18:50

Masz pewnie na myśli biogaz...

Uważam, że to forum to doskonałe miejsce, by o nim podyskutować. Sam na ten temat wiem stosunkowo niewiele (tyle, co napisane jest tutaj), więc tym chętniej widziałbym tu wątek na temat biogazu.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 16 mar 2008, 13:50

Jeżeli miałeś na myśli biogaz, to podrzucam pare linków:

http://www.biogas.webpark.pl/pracamag.pdf
http://www.nilu.pl/download/RP_piewbpnt.pdf
http://www.nauka.pwr.wroc.pl/dczt/pdf/b ... _sygma.pdf

O biogazowni mojego pomysłu pisałem na forum Peak Oil:

http://forum.oilpeak.pl/

Niestety, działam offline i nie mogę sprawdzić, czy te linki jeszcze
dzialają. A na Peak Oil szukaj tematu "Biogaz dla każdego" w dziale
"Alternatywne, odnawialne źródła energii"

Sama produkcja biogazu w teorii jest prosta. Masa organiczna jest
rozkładana przez bakterie beztlenowe i wystarczy tylko złapać powstający
gaz. Niestety, diabeł tkwi w szczegółach. Najpoważniejszym "szczegółem"
jest stworzenie optymalnych warunków rozwoju bakterii, a konkretnie
temperatury i pH. O ile pH można dość łatwo kontrolować, to z temperaturą
jest znacznie gorzej. Najwydajniejsze bakterie termofilne wymagają
temperatury powyżej 50 stopni. A to w połączeniu z olbrzymią ilością wody
(a więc pojemnością cieplną) i naszym klimatem stwarza gigantyczny problem.
Gdy zimą potrzeba dużo gazu temperatura na zewnątrz jest niska i co za tym
idzie zapotrzebowanie biogazowni na ciepło tez wzrasta.

Jeżeli chodzi o oczyszczanie, to prostymi metodami można pozbyć się
amoniaku i siarkowodoru (czyli smrodku ;) ). Ale usunięcie CO2 już nie jest
takie proste, a przynajmniej nie jest tanie. Z tego powodu nie widzę
możliwości magazynowania biogazu. Sam metan ma małą gęstość energii w
przeliczeniu na objętość, a rozcieńczony dwutlenkiem węgla wypada pod tym
względem tragicznie. Jeżeli biogaz ma być wytwarzany w małych biogazowniach
z niewielkich ilości biomasy i użyty do ogrzewania zimą, to nie widzę
dobrych perspektyw. Inaczej jest, gdy biogazownię postawi rolnik
posiadający chlew lub oborę lub dużo innej biomasy. Jak biogazownia zostanie
sprzęgnięta z silnikiem, a odpadowe ciepło zostanie użyte do dogrzewania
wsadu, to sens ekonomiczny takiej instalacji może być duży nawet w naszym
klimacie. Pod jednym warunkiem, że sucha biomasa jak słoma nie będzie
marnowana do produkcji biogazu. Ze względu na charakter procesu sprawność
produkcji biogazu wynosi ok. 50%. A to oznacza, że zgazowanie
wysokotemperaturowe jest znacznie lepsze dla suchego wsadu. Raz, że da się z
niego wycisnąć więcej energii. A dwa, że można w bardzo prosty sposób
sterować ilością produkowanej energii bez konieczności magazynowania
holzgazu.

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 27 mar 2008, 18:56

Nie sądzę aby zastosowanie wapna opłacało się. Do oczyszczenia 1 m3
biogazu należałoby użyć ok. 1 kg wapna. Czyli wytworzenie 1 m3 czystego
metanu pochłonie ok. 2 kg wapna. To nie dość, że nie opłaca się finansowo, to
jest też nieopłacalne energetycznie. Do oczyszczania lepiej używać tego, co
jest i nie ma innych zastosowań (jak np. popiół drzewny). Albo czegoś, co
da się tanio regenerować jak np. ruda darniowa. Ale IMHO stosowanie zbyt
rozbudowanych, a przez to drogich instalacji w warunkach amatorskich jest
bez sensu. Lepiej po prostu wpuścić biogaz do zimnej wody. Dzięki
zwiększonemu ciśnieniu i długiemu czasowi zanieczyszczenia rozpuszczą się. A fakt,
że biogaz zawiera sporo amoniaku ułatwi usunięcie siarkowodoru i
prawdopodobnie części CO2. Taki gaz może nie będzie miał wysokiej WO, ale
przynajmniej nie powinien cuchnąć i przeżerać palników :)

dcio
Doświadczony
Posty:314
Rejestracja:16 lis 2005, 00:41

Postautor: dcio » 31 mar 2008, 23:12

przy uzyciu bakterii termofilnych po ok 10 dniach z 1 m szesciennego szamba uzyskujesz ok 20 m szesciennych gazu zawierajacego 75% metanu.

szkropul w tym, ze trzeba czekac pol roku by nalnozyly sie bakterie i tak regolowac temp , by oscylowala w granicach 55- 70 stopni. tzn dbac o wlasciwe chlodzenie.

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 09 kwie 2008, 18:48

Policzyłem z grubsza w pamięci. Ale dokładnie to będzie tak:
Na 1 mol pochłoniętego CO2 trzeba zużyć 1 mol wodorotlenku. Czyli 74 g
wodorotlenku wapnia pochłonie tylko 44 g CO2, co daje prawie 2 x większe
proporcje wagowe. Jeżeli skład biogazu to 50% CO2 i 50% metanu, to jest 1
mol na 1 mol. Czyli 74 gramy pochłoną CO2 z 44.8 litrów biogazu. A więc do
oczyszczenia 1 m3 biogazu należy użyć 1.651 kg wapna. Mam nadzieję, że się
nie machnąłem w obliczeniach ;)

Jeżeli chodzi o oczyszcanie pod zwiększonym ciśnieniem, to mój pomysł
zakłada całkowity brak jakichkolwiek sprężarek. 10 m wody powoduje
zwiększenie ciśnienia o 1 atmosferę. Jeżeli wyjście z biogazowni zamknie
się kluczem wodnym, to nastąpi zwiększenie ciśnienia proporcjonalne do
wysokości słupa wody. W praktyce urządzenie jest proste - dwa zbiorniki
jeden nad drugim. Niższy zbiornik zbiera biogaz, a w miarę jego napełniania
woda przechodzi do zbiornika powyżej. Gdy biogaz jest uzywany, to
ciśnienie wody w wyższym zbiorniku wypycha go do odbiornika. A jeżeli
biogaz nie jest używany w sposób ciągły, to np. w ciągu nocy w w/w
zbiornikach następuje rozpuszczanie gazów w wodzie i ich ew. reakcje.
Wystarczy rano, kiedy woda jest najzimniejsza spuścić wodę ze zbiornika (i
uzyć do podlania ogrodu, bo jest to dobry nawóz ;). A po odebraniu wody
uzupełnia się drugi zbiornik i jak na mój gust całość powinna działać ;)
Odpowidni rysunek jest na Peak Oil, ścieżkę dostępu podałem wyżej.
Oczywiście nie zakładam oczyszczania z CO2, rozpuści się lub przereaguje
ile się da i tyle. Ale sądzę, że do kuchenki czy ogrzewania nawet spora
zawartość gazów obojętnych nie będzie przeszkodą. W końcu holzgaz też ich
ma od czorta i jakoś działa :)

dcio
Doświadczony
Posty:314
Rejestracja:16 lis 2005, 00:41

Postautor: dcio » 22 cze 2008, 19:34

czytalem artykul o pewnym zakonie katolickim w Irlandii polnocnej.
utrzymuje sie on z produkcji mleka a krowi obornik jest urzywany do wytwarzania biogazu ktory w 100% pokrywa zapotrzebowanie na gotowanie potraw , podgrzewania wody i ogrzewania ( w Irlandii sa znacznie cieplejsze zimy niz w Polsce) .

Dodatkowo zakonnicy od okolicznej ludnosci sciagaja puste butelki po napojach, metkuja rozlewaja do nich przefermetowany obornik i sprzedaja jako nawoz do pielegnacji trawnikow.

Wiec da sie zrobic.

dcio
Doświadczony
Posty:314
Rejestracja:16 lis 2005, 00:41

Postautor: dcio » 28 cze 2008, 23:54

Kolo Lublina , jest wykorzystywany biogaz do pradukcji pradu i ciepla. nawet udaje sie sprzedawac do sieci jakies nadwyzki pradu.

Moc mala bo ponizej 100 kW energii elektrycznej.


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 65 gości