Prawo a biodiesel

[maszakow]

Nie słyszałem by cokolwiek się zmieniło w tej materii. Nadal oficjalnie prawo do produkcji biodiesla mają rolnicy mający powierzchnie uprawne - i nadal są to limity na hektar.
NIestety kolego ale z biodieslem tak jak z alkoholem - przeciętnemu Kowalskiemu pozostaje tankowanie B100 na stacjach jeśłi nie chce zanieczyszczać sodowiska a jeśli chce sam sobie to produkować to będzie to jednostkowa nielegalna produkcja. Zasadniczo tak jest na całym świecie więc nie wiem czemu aż tak cię to oburza

[Coondelboory]

Nie słyszałem by cokolwiek się zmieniło w tej materii. Nadal oficjalnie prawo do produkcji biodiesla mają rolnicy mający powierzchnie uprawne - i nadal są to limity na hektar.
NIestety kolego ale z biodieslem tak jak z alkoholem - przeciętnemu Kowalskiemu pozostaje tankowanie B100 na stacjach jeśłi nie chce zanieczyszczać sodowiska a jeśli chce sam sobie to produkować to będzie to jednostkowa nielegalna produkcja. Zasadniczo tak jest na całym świecie więc nie wiem czemu aż tak cię to oburza

Ludzie! czytajcie te cholerne ustawy, chociaz pobieznie. Rolnikom ustawa daje prawo do produkcji biopaliw na własne potrzeby w ilosci 100 litrow na hektar, ale wymaga, zeby rolnik robił to w składzie podatkowym. Więc żeby utoczyć sobie beczkę albo dwie oleju (nawet surowy OR jest biokomponentem), to najpierw chłop musi sobie zafundować skład podatkowy. Sytuacja jako zywo przypomina tą z podatkiem dochodowym - wszyscy wiedzą, ze rolnicy nie płacą dochodowego, a że płacą rolny i leśny, to kogo to obchodzi...
Ustawa o biokomponentach to straszny knot, to w gruncie rzeczy kaganiec na produkcje biopaliw. Wedlug jej zapisow rolnikowi nie wolno swobodnie produkowac wlasciwie nic, nawet na biogaz jest limit ilosci na hektar (plus sklad podatkowy), a na produkcje paliw innych niz z nazwy dozwolone jest po prostu zakaz.

ps.
Jesli zahaczamy o alkohol, to zwracam uwagę, że bimber tez podpada pod ustawe o biokomponentach (oraz chyba trzem innym ustawom).