DrewnoZamiastBenzyny.pl -- forum

owszem ja o tym myślałem - w przyszłym tygodniu jak wyjadę na urlop to się będę pytał.

Zaolejenie ziaren rzepaku wynosi do 45%
W garażu można wyciśnąc około 30% reszta zostaje w wytłokach
Duże olejarnie stosują wyplukiwanie resztek oleju z wytloków przy pomocy rozpuszczalników dzieki temu uzyskują prawie maksymalną mozliwą ilośc olej z jednostki masy rzepaku
Stąd olej w biedronce bedzie tańszy niż z małej olejarni

Rozbawiłem się. Nie pierwszy raz spotykam się z faktem, że coś jest tańsze w wolnej sprzedaży niż u producenta. Na rzepaku pojeździsz, ale nie przy ropniakach tej generacji. Do faktycznie starego diesla można lać i śmigać.

Gdyby przestawić się na olej z rzepaku, to można byłoby się uniezależnić od dostaw ropy

I jak ma ktoś konkretne informacje odnośnie tego ile to wychodzi? Czy to się opłaca?

Problem jest tylko z porannym odpalaniem. Ma ktoś już sposób jak usprawnić poranne odpalanie na rzepakowym?

Elektryczna grzałka, podłączana do gniazdka w garażu.

Tak, to na pewno pomoże.

Olej rzepakowy stał się drogi - nawet w biedronce.... jego transestryfikacja - jeszcze droższa. Można porwać sie na produkcję "gliperolu" - jest to mieszanina estrów metylowych i glicerolu - bez wydzielania się tego ostatniego co daje nam wyższą wydajność w paliwie - estryfikacja prowadzona jest nie na metanolu i wodorotlenku potasu tylko na octanie metylu i żywicy jonowymiennej silnie kwaśnej Amberlyst - w wyższej temperaturze 70 -100*C . Nie trzeba płukać wyrobu bo nie pojawiają się reakcje uboczne i nie ma w wyrobie ani mydeł ani gliceryny. Jeden warunek - olej posmazalniczy nie może zawierać soli bo niszczy ona katalizator. Ale ja osobiście w tej materii staję się fanem rozkładu plastików............ wyrób znacznie tańszy ale technologia może być niebezpieczna o ile się nie uważa , i nie zna tych procesów od strony teoretycznej.