Przyszłościowy napęd pojazdów

dcio
Doświadczony
Posty:314
Rejestracja:16 lis 2005, 00:41
Przyszłościowy napęd pojazdów

Postautor: dcio » 03 kwie 2006, 23:12

[edit by Lis: wydzieliłem z wątku Olej przepracowany]

Ja mysle, ze jednak przyszlosc jest w silnikach elektrycznych. Juz istnieja akumulatory elektrycznosci w ktorych mozna upakowac energie 20 razy gesciej niz w akumulatorach olowiowych a co ciekawsze nie majace efektu pamieci tj, mozna je urzytkowac w nieskonczonosc.
Moze to teraz nas dziwi ale po wejsciu diód i tranzystoprow na rynek zastanawiano sie jaka bedzie ich żywotnosc a obecnie sam widzialem komp IBM pracujuace po kilkanascie godz dziennie od czasu powstania.

Na razie te akumulatory sa urzywane w modelarstwie samolotowym ale jest kwestia czasu jak beda slużyc do napedu samochodow.

W Polsce glowna przeszkoda upowszechnienia sie samochodow z napedem elektrycznym nie sa problemy techniczne ale brak mozliwosci ładowania akumulatorow (ponieważ ludzie niestety nie mieszkaja w swoich domach trudno sobie wyobrazic by zamiast wetknac wtyczke w gniazdko ladowarki taszczyli akumulatory po schodach).

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 04 kwie 2006, 18:16

A co do perspektyw stirlinga, to raczej czarno widze. Silnik niby bardzo fajny, teoretycznie sprawny i wogole, ale niestety niemilosiernie ciezki, a z ta sprawnoscia tez w praktyce nie jest za dobrze. W sumie to tez tlokowo-korbowa szarpanina. Moze jako przydomowe elektrocieplownie opalane jakims gazem? Jest niezla aplikacja firmy Solo - 200 kilo, moc elektryczna bodajze niecale 10kW (26, czy 28% sprawnosc), cieplna cos ze 30 kW opalane gazem ziemnym lub olejem, na zyczenie peletki.
Jak gaz, to zwykły silnik albo nawet turbina gazowa, po co się wkopywać w wymienniki ciepła...

Prosiłbym też o trzymanie się tematu wątku, nie chcę dzielić go na mniejsze kawałki ani kasować postów...

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 04 kwie 2006, 21:13

[...] Jest niezla aplikacja firmy Solo - 200 kilo, moc elektryczna bodajze niecale 10kW (26, czy 28% sprawnosc), cieplna cos ze 30 kW opalane gazem ziemnym lub olejem, na zyczenie peletki.
Jak gaz, to zwykły silnik albo nawet turbina gazowa, po co się wkopywać w wymienniki ciepła...
Dla
1. bezobslugowosci,
2. ciszy
3. sprawnosci (jednak ma wiecej niz maly typowy Otto czy mikroturbina)
3. czystosci spalin (dla Austriakow to tez miewa znaczenie)

a do tego zaloze sie ze da sie go zasilac olejem przepracowanym :D

C.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 04 kwie 2006, 21:55

3. sprawnosci (jednak ma wiecej niz maly typowy Otto czy mikroturbina)
Szukałem trochę po sieci, jedyne co znalazłem to w Wikipedii:
The thermodynamic efficiency is higher than steam engines (or even some modern internal combustion and Diesel engines).
Dyskutować z tym nie będę, nie znam się.

Tak czy siak, mniejsza sprawność turbiny gazowej gdzieniegdzie się "opłaca", np. gdy chcesz podgrzać wodę do ogrzewania spalinami...

Co jednak nie zmienia faktu, że turbina gazowa na węgiel bez dodatkowego urządzenia nie zadziała...

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 04 kwie 2006, 22:35

[...]
The thermodynamic efficiency is higher than steam engines (or even some modern internal combustion and Diesel engines).
Dyskutować z tym nie będę, nie znam się.

Tak czy siak, mniejsza sprawność turbiny gazowej gdzieniegdzie się "opłaca", np. gdy chcesz podgrzać wodę do ogrzewania spalinami...

Co jednak nie zmienia faktu, że turbina gazowa na węgiel bez dodatkowego urządzenia nie zadziała...
Idealny obieg Stirlinga (z regeneratorem) ma sprawnosc rowna obiegowi Carnota. W praktyce wychodzi sporo mniej, ale i tak w duzych wykonaniach to mniej wiecej tyle co w dieslach. A paliwo moze byc naprawde dowolne, na dodatek silnik jest bardzo cichy i praktycznie bezobslugowy. Dla tej ciszy Szwedzi uzywaja ich na okretach podwodnych.
No, ale mielismy gadac o zuzytym oleju, nie wiem skad tu sie wziela turbina na wegiel :P

C.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 05 kwie 2006, 09:18

Wydzieliłem wątek, co by tam nie bałaganić a żebyśmy tu spokojnie mogli porozmawiać o stirlingach, napędzie elektrycznym, turbinach gazowych na węgiel czy czymkolwiek innym. :)

Z silnikami Stirlinga będę się musiał przeprosić (nie wiedzieć czemu jestem do nich uprzedzony trochę...), bo ta maksymalna sprawność równa sprawności obiegu Carnota faktycznie robi wrażenie...

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 05 kwie 2006, 10:19

Stirling w watku przyszlosciowego napedu pojazdow to pomylka. Ten silnik dobrze pracuje pod stalym obciazeniem, nie jest w stanie szybko nabrac mocy ani jej zrzucic ("szybko" oczywiscie to sprawa wzgledna, w kazdym razie radzi sobie z tym duzo gorzej niz otto). Na dodatek jest niestety dosyc ciezki, bo zeby wydusic z niego sensowna moc to trzeba trzymac gaz pod wysokim cisnieniem, a to wymusza grube scianki cylindrow i wymiennikow.
Za to nie widze lepszego silnika do zastosowan stacjonarnych. Pracuje przy niskich roznicach temperatur (rekord to ulamek stopnia miedzy nagrzewnica i chlodnica), nie wymaga kosmicznych materialow, nie zuzywa oleju a napedzac mozna go czymkolwiek, chocby sloncem http://www.stirlingenergy.com/

C.


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 16 gości

cron