Denaturat zamiast metanolu do produkcji biodiesla ?
Na pracowniach suszyliśmy chlorkiem wapnia. Bardzo dobrze się sprawdza i łatwo się regeneruje. Do pozbawienia etanolu wody powinien się doskonale nadawać.co do tlenku wapnia (wapno palone) to dopiero wpadłem na ten pomysł po Twoim poście i dopiero będę jutro testował ,bo mam tylko wapno gaszone
Ale jest tez inna substancja, która tez powinna sie nadać. Krzemionka czyli pochłaniacz wilgoci. To te szkliste kuleczki co są w opakowaniach niektórych produktów lub kupuje się do lodówek. Doskonale chłoną wodę i dają się łatwo regenerować - wystarczy podgrzać. W dodatku część kuleczek jest barwiona. Niebieski oznacza, że są uwodnione i więcej wody nie wchłoną. Podczas ogrzewania zrobią się różowe co znaczy że są odwodnione. Jak po wrzuceniu do etanolu nie zmienia barwy na niebieską to znaczy że spirit jest 100%
Nigdy nie stosowałem tej metody ale moim zdaniem powinna zadziałać.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Jasne, ze pali sie dobrze, bo to napalm. A moze raczej bionapalm.No i kicha zrobiła się galaretka ale pali się dobrze
Woda z alkoholu zhydrolizowala tluszcz do kwasow tluszczowych, te przereagowaly z lugiem i utworzyly mydlo ktore zagescilo olej do konsystencji galarety. A sama estryfikacja sie zatrzymala, bo zabraklo katalizatora. Trzebaby to uwzglednic i dac wiecej wodorotlenku (tak sobie licze w pamieci, ze na kazde 18g wody w spirycie trzebaby dodatkowo ze 40g NaOH). Potem ta galarete przemyc woda (tak porzadnie, przez wytrzesienie w butelce, zeby sie rozpadla na male drobinki) moze mydlo sie rozpusci w wodzie i oddzieli sie ester. Tylko pytanie, ze to sie jeszcze oplaci?
C.
ps. Budowlanym wapnem spirytusu nie odwodnisz, bo to wodorotlenek wapnia. Musialbys to najpierw wyprazyc.
Właśnie znalazłem na forum pirotechnicznym informacje o suszeniu etanolu. Chlorek wapnia się nie nadaje. O krzemionce tylko spekulowali, ale nikt nie próbował. Tlenek wapnia podobno jest strasznie powolny i niewygodny (ale dokładny). Jedna osoba polecała siarczan sodowy - sól glauberska stosowana w weterynarii. Łatwa do zdobycia, nie rozpuszcza się w etanolu, bardzo łatwo się regeneruje. W dodatku chłonie niezwykłe ilości wody. Po kupieniu u weterynarza należy ją podgrzać aby pozbyć się wody - podczas podgrzewania rozpuści się we wchłoniętej przez siebie wodzieNo ,no, to ciekawe chyba sie nie rozpuszczą w alkocholu?
Jeszcze jedno - pokręciłem kolory krzemionki. Gdy jest niebieska to po wysuszeniu stanie się bezbarwna - barwione miedzią. Barwione kobaltem po wysuszeniu są niebieskie, a po uwodnieniu różowe.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Jesli nalales wody do tej galarety, to to na dole to gliceryna z woda, to na gorze pewnie ester z mydlem.
Ja dostalem takie cos:
To z oleju i denaturatu, na krecie jako katalizatorze. Na dole widac klarowna warstwe gliceryny, na gorze jeszcze metny ester. Mam jeszcze druga flaszke, z innego tluszczu, ale nie jest takie ladne:
Z tego zrobila mi sie galareta, ale po dodaniu kreta i ciaglym potrzasaniu nagle zrobilo sie calkiem rzadkie. Tyle, ze po odstawieniu znow galarecieje. Musze sprobowac z bezwodnym metanolem
C.
Ja dostalem takie cos:
To z oleju i denaturatu, na krecie jako katalizatorze. Na dole widac klarowna warstwe gliceryny, na gorze jeszcze metny ester. Mam jeszcze druga flaszke, z innego tluszczu, ale nie jest takie ladne:
Z tego zrobila mi sie galareta, ale po dodaniu kreta i ciaglym potrzasaniu nagle zrobilo sie calkiem rzadkie. Tyle, ze po odstawieniu znow galarecieje. Musze sprobowac z bezwodnym metanolem
C.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Odwirowalem na sznurku butelke z galareta, granulki kreta opadly na dno i zlalem bryje znad nich do drugiej butelki. Nastepnie przemylem to ciepla woda. W pierwszej chwili bylem w szoku - calosc po prostu rozpuscila sie w wodzie, tworzac biale mleko. Po kilku godzinach na wierzchu odstala sie "smietana" - zlalem "mleko" spod niej i nalalem nowej wody. Tak wyglada zawartosc po dwoch godzinach tego drugiego przemywania:
Widac ladny, zolty ester na wierzchu, a pod spodem bialy roztwor mydla . Tyle ze wydajnosc zalosnie mala, bo tego tluszczu bylo 200 gram.
C.
edit: proporcje byly na oko, mniej wiecej zgodne z przepisami na tutejszych stronach. Wiecej bylo tylko kreta, ale na pewno mozna bylo dac go z niewielkim tylko nadmiarem, szczegolnie do tego oleju. Moze wazna jest kolejnosc mieszania. Najpierw alkohol, potem kret, zamieszac i dopiero wtedy olej.
Widac ladny, zolty ester na wierzchu, a pod spodem bialy roztwor mydla . Tyle ze wydajnosc zalosnie mala, bo tego tluszczu bylo 200 gram.
C.
edit: proporcje byly na oko, mniej wiecej zgodne z przepisami na tutejszych stronach. Wiecej bylo tylko kreta, ale na pewno mozna bylo dac go z niewielkim tylko nadmiarem, szczegolnie do tego oleju. Moze wazna jest kolejnosc mieszania. Najpierw alkohol, potem kret, zamieszac i dopiero wtedy olej.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Akurat oddzielenie gliceryny nie stanowi problemu - oddziela sie bardzo ladnie. Problemem nie jest tez galarecienie - moje mieszanki na oleju nie zgalarecialy. Na dobra sprawe na razie nie widze zadnych wiekszych problemow, moze za wyjatkiem pewnej opornosci na klarowanie przy wymywaniu mydla z estru, ale akurat tego sie nie popedzi - musi sie odstac i tyle.[...] gdyby ktoś przy pomocy denaturki uzyskał ładny efekt czyli samoistne rozdzielenie frakcji gliceryny i estru[...]
Osobna sprawa, ze cala ta sprawe traktuje jako ciekawostke, metanol zdaje sie jest tanszy od gorzelniaka (chyba ze bedziemy mieli wlasne zrodlo ekstremalnie taniej gorzaly).
C.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Po pieciu czy szesciu przemywaniach z gluta pokazanego powyzej mam cos takiego:
To zielonkawe na gorze, opalizujace to moj ester. Ciagle jeszcze jest zanieczyszczony mydlem i woda. W ogole wydaje mi sie, ze etyloester doskonale rozpuszcza sie w wodzie z mydlem - wezyk ktorym odciagam wode, po wyjeciu z butelki jest niesamowicie tlusty, ale wystarczy tylko przeciagnac raz mydlem i nie zostaje po tym "tluszczu" sladu.
Zdecydowanie, jesli chciec sie bawic w produkcje estrow na wieksza skale to trzeba to robic na bezwodych skladnikach.
C.
To zielonkawe na gorze, opalizujace to moj ester. Ciagle jeszcze jest zanieczyszczony mydlem i woda. W ogole wydaje mi sie, ze etyloester doskonale rozpuszcza sie w wodzie z mydlem - wezyk ktorym odciagam wode, po wyjeciu z butelki jest niesamowicie tlusty, ale wystarczy tylko przeciagnac raz mydlem i nie zostaje po tym "tluszczu" sladu.
Zdecydowanie, jesli chciec sie bawic w produkcje estrow na wieksza skale to trzeba to robic na bezwodych skladnikach.
C.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Tak sobie sumiennie porachowalem, jak to z ta woda jest i wyszlo mi, ze 48 gram wody hydrolizuje 492 gram oleju do gliceryny i kwasow tluszczowych. Kwasy tluszczowe reaguja ze 120 gramami wodorotlenku i woda sie odtwarza. W efekcie dostajemy gliceryne, nieprzereagowany olej, ester i mydlo (duzo mydla). Proporcje zaleza od tego, jak szybko przebiega estryfikacja i zmydlanie. To, ze wogole dostajemy jakies estry swiadczy, ze jednak estryfikacja jest sporo szybsza niz hydroliza.
Chyba jednak trzeba sobie darowac alkohole inne niz bezwodne.
C.
ps. caly czas w plukaniach wylazi mi mydlo, ester (czy co to tam jest, w kazdym razie pachnie estrowato) ciagle metny.
Chyba jednak trzeba sobie darowac alkohole inne niz bezwodne.
C.
ps. caly czas w plukaniach wylazi mi mydlo, ester (czy co to tam jest, w kazdym razie pachnie estrowato) ciagle metny.
Wg tej tabeli estry etylowe maja lepsze parametry, więc warto się bawić w produkcję:
http://www.e-petrol.pl/index.php/ekoene ... rgia2.html
Tak sobie pomyślałem, że można to spróbować zrobic tak:
- Najpierw wstępnie odwodnić etanol przy pomocy siarczanu sodowego i go przesączyć. A odsączony siarczan sodowy zregenerować.
- Później dodać do etanolu tlenek wapnia postępując w sposób podobny jak wyżej - czyli zostawić na dłuższy czas chroniąc przed wilgocią.
- Odwodniony etanol dodać z katalizatorem do oleju. Być może wapń zwiąże i wytrąci fosfor z oleju więc będzie dodatkowa korzyść.
http://www.e-petrol.pl/index.php/ekoene ... rgia2.html
Tak sobie pomyślałem, że można to spróbować zrobic tak:
- Najpierw wstępnie odwodnić etanol przy pomocy siarczanu sodowego i go przesączyć. A odsączony siarczan sodowy zregenerować.
- Później dodać do etanolu tlenek wapnia postępując w sposób podobny jak wyżej - czyli zostawić na dłuższy czas chroniąc przed wilgocią.
- Odwodniony etanol dodać z katalizatorem do oleju. Być może wapń zwiąże i wytrąci fosfor z oleju więc będzie dodatkowa korzyść.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
No, wyglada niezle, ciekawe jak z trwaloscia. Moj ladny ester (ten od metnej gliceryny) juz diabli wzieli - zhydrolizowal spowrotem na kwas tluszczowy i alkohol. Smiesznie jest, bo po podgrzaniu znow mam czysty ester, ale nie jestem w stanie go ochronic przed rozkladem.
Kilka slow wyjasnienia: cwicze inna metode - z kwasnym katalizatorem (reakcja Fiszera, czy innego fryca). Problem w tym, ze ten kwas teraz caly czas siedzi w roztworze, nie ma jak go wywalic, a katalizuje w obie strony. W niskiej temp. akurat preferuje hydrolize Ale ja go spacyfikuje.
Pamietajcie panowie! chroncie swoje estry przed kwasem!
C.
ps. Ja tez poprosze ten przepis od produktu powyzej.
ps2. Dopatrzylem sie dzisiaj, ze denaturat ktory mam ma czystosc 89%. Na wodorotlenku to musi skonczyc sie mydlem!
Kilka slow wyjasnienia: cwicze inna metode - z kwasnym katalizatorem (reakcja Fiszera, czy innego fryca). Problem w tym, ze ten kwas teraz caly czas siedzi w roztworze, nie ma jak go wywalic, a katalizuje w obie strony. W niskiej temp. akurat preferuje hydrolize Ale ja go spacyfikuje.
Pamietajcie panowie! chroncie swoje estry przed kwasem!
C.
ps. Ja tez poprosze ten przepis od produktu powyzej.
ps2. Dopatrzylem sie dzisiaj, ze denaturat ktory mam ma czystosc 89%. Na wodorotlenku to musi skonczyc sie mydlem!
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Zhydrolizowal ci ten ester, mam to samo. Widocznie go zakwasiles i teraz w kontakcie z woda rozklada sie na alkohol i kwas tluszczowy. Nawet jakbys go nie plukal, to sie rozlozy od zawieszonej w nim wody i wilgoci z powietrza. Wirowka nic tu nie pomoze, tu trzeba jakos pozbyc sie kwasu z estru (a przy okazji nie przerobic go na mydlo)
C.
ps Fajny pomysl z tym zamykanym korkiem. A ja sie tak meczylem z wezami jak chcialem spuscic wode spod oleju
C.
ps Fajny pomysl z tym zamykanym korkiem. A ja sie tak meczylem z wezami jak chcialem spuscic wode spod oleju
Wróć do „Inne paliwa alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 63 gości