W zasadzie wszystkie powszechnie stosowane tłuszcze pochodzenia roślinnego i zwierzęcego nadają się do produkcji estrów metylowych. Problem jest natury technologicznej i jakościowej produktu. Nie na wszystkich wyrobach da się jeździć z uwagi na temperatury blokowania filtrów i lepkość. Ponadto problematyczny staje się dobór składników ( przede wszystkim katalizatorów) do reakcji jak również warunków jej prowadzenia. Temat "przewąchałem" bo potrzebuję tzw "oleju zapłonowego" do jednostek kogeneracyjnych. W moim przypadku sprawa jest dość prosta - można sobie podarować transestryfikację i przystosować instalację paliwową do podgrzanego oleju/tłuszczu + kilka dodatków chemicznych w zależności od rodzaju zastosowanego tłuszczu.
Natomiast jak ktoś chce zrobić sobie "wachę" do dizelka to musi się nieco natrudzić z powodów jakościowych. Podstawowym problemem jest czystość wyrobu ( brak zanieczyszczeń stałych o rozmiarze przynajmniej powyżej 0,5 mikrometra) , oraz brak zanieczyszczeń chemicznych które oddziałują destrukcyjnie na układ paliwowy a także tłokowo korbowy.
Dla przykładu pozostawienie w paliwie katalizatora zadziała jak nalanie środka żrącego do zbiornika , a w cylindrze jakby nasypać piasku....(tak obrazowo mówiąc).
Najczęściej używane są katalizatory alkaliczne : NaOH i KOH , czasami w przemyśle kwasowe - np H2SO4. Bardzo istotny jest dobór ilościowy bo
nadmiar powoduje znaczny przyrost m.in. mydła w produkcie , a niedobór spowalnia reakcję bądż ona w ogóle nie zajdzie.
Niezmiernie ważną sprawą jest prowadzenie reakcji w środowisku bezwodnym - a to że w oleju "nie widać' wody wcale nie znaczy że jej tam nie ma.......
Dobór ilości katalizatora ( alkalicznego) uzależniony jest przede wszystkim od kwasowości używanego tłuszczu. Kwasowość jest tym wyższa im gorszej jakości jest ten tłuszcz. Dlatego bez jej oznaczenia niestety się nie obejdzie - szczególnie przy tłuszczach posmażalniczych.
Mozna też rozważyć zastosowanie jako katalizatora sody kalcynowanej w ilości do 3%mol - reakcja nieco wolniejsza ale załatwia sprawę wody w substratach i eliminuje mydło z produktu . jeszcze tego nie eksperymentowałem - ale doniesienia literaturowe są bardzo obiecujące.
Dlatego też bez rozeznania w chemii i doświadczenia nie polecam tankowania nowoczesnych diesli wyrobem garażowym bo z całą pewnością skończy się kosztownym remontem instalacji paliwowej w najlepszym przypadku.