produkcja biodiesla

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 25 paź 2009, 18:50

Zgadzam się, że na biopaliwa trzeba patrzeć szerzej -- od początku do końca. W anglojęzycznej literaturze nazywa się to ładnie "well to wheel", czyli od studni do koła -- i uwzględnia koszt energetyczny wydobycia (wytworzenia), straty w magazynowaniu i przetworzeniu na energię mechaniczną.

Kiedyś napisałem felieton na ten temat: Biopaliwa nie są bio?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 03 lip 2010, 12:05

Popieram. 8)

Nionio, dzięki za świetne linki!
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

LuzeK
Zainteresowany
Posty:8
Rejestracja:31 lip 2009, 18:11

Postautor: LuzeK » 07 lip 2010, 00:53

Odnośnie użycia Na3PO4 jako katalizatora potrzebny jest wysoki stosunek metanolu do oleju od 6:1 do 12:1. :? W związku z powyższym czy jest możliwość odzyskania zużytego metanolu do dalszych reakcji?

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 30 mar 2011, 13:39

W zasadzie wszystkie powszechnie stosowane tłuszcze pochodzenia roślinnego i zwierzęcego nadają się do produkcji estrów metylowych. Problem jest natury technologicznej i jakościowej produktu. Nie na wszystkich wyrobach da się jeździć z uwagi na temperatury blokowania filtrów i lepkość. Ponadto problematyczny staje się dobór składników ( przede wszystkim katalizatorów) do reakcji jak również warunków jej prowadzenia. Temat "przewąchałem" bo potrzebuję tzw "oleju zapłonowego" do jednostek kogeneracyjnych. W moim przypadku sprawa jest dość prosta - można sobie podarować transestryfikację i przystosować instalację paliwową do podgrzanego oleju/tłuszczu + kilka dodatków chemicznych w zależności od rodzaju zastosowanego tłuszczu.
Natomiast jak ktoś chce zrobić sobie "wachę" do dizelka to musi się nieco natrudzić z powodów jakościowych. Podstawowym problemem jest czystość wyrobu ( brak zanieczyszczeń stałych o rozmiarze przynajmniej powyżej 0,5 mikrometra) , oraz brak zanieczyszczeń chemicznych które oddziałują destrukcyjnie na układ paliwowy a także tłokowo korbowy.
Dla przykładu pozostawienie w paliwie katalizatora zadziała jak nalanie środka żrącego do zbiornika , a w cylindrze jakby nasypać piasku....(tak obrazowo mówiąc).
Najczęściej używane są katalizatory alkaliczne : NaOH i KOH , czasami w przemyśle kwasowe - np H2SO4. Bardzo istotny jest dobór ilościowy bo
nadmiar powoduje znaczny przyrost m.in. mydła w produkcie , a niedobór spowalnia reakcję bądż ona w ogóle nie zajdzie.
Niezmiernie ważną sprawą jest prowadzenie reakcji w środowisku bezwodnym - a to że w oleju "nie widać' wody wcale nie znaczy że jej tam nie ma.......
Dobór ilości katalizatora ( alkalicznego) uzależniony jest przede wszystkim od kwasowości używanego tłuszczu. Kwasowość jest tym wyższa im gorszej jakości jest ten tłuszcz. Dlatego bez jej oznaczenia niestety się nie obejdzie - szczególnie przy tłuszczach posmażalniczych.
Mozna też rozważyć zastosowanie jako katalizatora sody kalcynowanej w ilości do 3%mol - reakcja nieco wolniejsza ale załatwia sprawę wody w substratach i eliminuje mydło z produktu . jeszcze tego nie eksperymentowałem - ale doniesienia literaturowe są bardzo obiecujące. :D
Dlatego też bez rozeznania w chemii i doświadczenia nie polecam tankowania nowoczesnych diesli wyrobem garażowym bo z całą pewnością skończy się kosztownym remontem instalacji paliwowej w najlepszym przypadku.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Re: produkcja biodiesla

Postautor: Ankot » 02 sty 2012, 23:18

W wolnych chwilach bawiłem sie nadal w "biodizelka" - otóż numer z sodą kalcynowaną mi nie wyszedł - musiałem się przeprosić z KOH na którym wychodzi "na bank". Wydaje mi się ,że rozwiązałem problem uciążliwego płukania wyrobu wodą.
Znacznie lepiej to wychodzi stosując mieszaninę Metanolu z woda dejonizowaną (1/1) lub Etanol w tych samych proporcjach. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że dobrą mieszaniną płuczącą będzie roztwór wodny gliceryny oczyszczonej w stężeniu też ok 50% . Wiadomo,że etanol jest względnie drogi więc lepszy będzie na początek metanol odzyskany z gliceryny poreakcyjnej oddzielony poprzez zwykłą destylację - jest go w niej dość sporo a nie bardzo można go zawrócić do procesu transestryfikacji bo może zawierać również oddestylowaną wodę o ile wykonanie w technologii "garażowej". Takiej płuczki "gorzałczanej" potrzeba jakieś 30 l / 170l estru i można na jednej płuczce "przelecieć" 3 - 5 razy po 170l . Płukanie najlepiej jest przeprowadzić w temperaturze ok. 37*C przez okres 1 doby z mieszaniem poprzez nadmuch powietrza pompką do dużego akwarium z perlatorem na dnie. "Bio" wychodzi czyściutkie ,klarowne w pięknym złotym kolorze ( z twardej frytury posmażalniczej) . Dobrze jest dodać do naszego wyrobu 2-3% izopropanolu bądź butanolu ( a najlepiej oba naraz) . Dodatek ten kapitalnie ułatwia spalanie nieco bardziej lepkiego wyrobu w porównaniu do ON. Naszemu 1,6 HDI taka mieszanka bardzo smakuje - silnik chodzi ciszej jak na ON. Jest zauważalne mniejsze zużycie bioestra wraz z dodatkiem w/w alkoholi - na 50 litrach robię około 940 km bez dodatków - natomiast z nimi wychodzi przebieg ok.> 1000 km / 50l. Dziwne to troszkę zważywszy ,że bio ma nieco niższą wartość opałową od ON a jeszcze niższą przy dodatkach alkoholowych. Prawdopodobnie ester z tymi alkoholami lepiej jest rozpylany i spalany w cylindrze co też wyczytałem w przedmiotowej literaturze. Taki sam efekt jest z trio : Metanol Propanol Butanol bądź duo : Metanol Propanol - ale nigdy sam Metanol bo jest niemieszalny z biodieslem czy też ON.
Acha - zapomniałem ,że płuczkę można regenerować poprzez zwykłą destylację z której odzyskujemy metanol i dodatkowo resztki gliceryny

wolakseak15
Wtajemniczony
Posty:10
Rejestracja:04 lut 2012, 21:51

Re: produkcja biodiesla

Postautor: wolakseak15 » 10 lut 2012, 18:04

jak tak patrze to nie wiem po co wy ten temat drążycie, cena tony rzepaku to 2020 zł netto
cena metanolu ok 2,50 za litr czyli z 1 tony można uzyskać 400 litrów oleju czyli
cena 1000l oleju rzepakowego 2020 x 2,5 =5050
cena metanolu 150 x 2,5 =375 +5050 =5425 NETTO razem pomijając cene katalizatora cena litra biodiesla wychodzi 5,42 netto :o nie liczac robocizny wkładu własnego strat energii katalizatora itp
nie wiem czy za różnice 60 gr za litr warto sie w to bawić jeśli tona kosztowała by 900 zł brutto to rozumiem jest to interes dobry inaczej pozostaje nam benzyna +lpg/cng :(

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Re: produkcja biodiesla

Postautor: Lis » 11 lut 2012, 15:28

Poza tym wcale niekoniecznie trzeba używać oleju prosto z pola. Sens produkcji biodiesla jest też w wykorzystaniu olejów odpadowych, np. tego przysłowiowego oleju po frytkach.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:


Wróć do „Inne paliwa alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość