Dick Strawbridge – mój idol

Fajnie jest mieć w życiu idola, osobę, z której można brać przykład. Ja do niedawna nie miałem w swoim życiu nikogo takiego. A od przedwczoraj moim idolem jest nie kto inny, tylko Dick Strawbridge.

Dick, a właściwie Richard Francis Strawbridge, nie jest żadnym znanym piosenkarzem ani aktorem, a tylko emerytowanym podpułkownikiem brytyjskiej armii i prezenterem kilku ciekawych programów telewizyjnych. Ale wielu Polakom znany jest jako „Pułkownik Dick”, uczestnik kilku odcinków bardzo fajnego telewizyjnego programu „Wysypisko”, emitowanego m.in. na kanale Discovery. Ostatnie odcinki puszczane są, o ile się nie mylę, jako „Wojny na złomowisku”, a Dick jest teraz głównym prowadzącym program.

Nie dlatego jednak Dick jest moim idolem.

Polubiłem go bardzo po obejrzeniu kilku odcinków emitowanego w Polsce na kanale National Geographic serialu „Ekologiczne wynalazki” (w oryginale „Planet Mechanics”). O jednym z odcinków, zatytułowanym „Ciężarówka na drewno”, pisałem już tu na blogu. A potem doczytałem, że Dick nakręcił też własny program, zatytułowany „It’s not easy being green” (po naszemu „Nie jest łatwo być zielonym”). I zacząłem go oglądać…

Program opowiada o tym, jak Dick wraz z rodziną przeprowadził się z domu w mieście na farmę w Kornwalii. I jak z pomocą różnych ludzi wyremontował dom i  wprowadzał na farmie różne udoskonalenia, dzięki którym stawała się ona coraz bardziej autonomiczna. Chciałbym mieć autonomiczny dom, więc ten program był dla mnie świetnym źródłem inspiracji i pomysłów.

Do tej pory obejrzałem siedem odcinków pierwszej serii (bardzo ciekawych) i dwa odcinki drugiej (już mniej ciekawe). Lista zmian wprowadzonych na farmie przez Dicka i przedstawionych w pierwszej serii serialu jest długa, ale mnie najbardziej spodobało się:

  • zainstalowanie w domu instalacji wentylacji mechanicznej (zapewne z rekuperatorem) w celu ułatwienia rozprowadzenia ciepła po jego wnętrzu,
  • wykorzystanie pompy napędzanej turbiną wiatrową do przetransportowania wody ze źródła do zbiornika wewnątrz domu,
  • budowa toalety kompostującej,
  • budowa koła młyńskiego i podłączenie go do generatora, a także wykorzystanie krótkiego akweduktu do dodatkowego spiętrzenia wody,
  • budowa szklarni z gruntowym magazynem ciepła ładowanego w dzień, ogrzewającego wnętrze szklarni nocą,
  • produkowanie biodiesla we własnoręcznie zbudowanym bioreaktorze z oleju posmażalniczego.

Do obejrzenia została mi większość drugiej i cała trzecia seria. Dick napisał też książkę o tej przeprowadzce, zatytułowaną identycznie, jak serial. A oprócz tego w swoim domu szkoli ludzi z przeróżnych zagadnień związanych z odnawialną energetyką, autonomią, organicznym (ekologicznym) rolnictwem. Całodzienne szkolenie kosztuje jedyne 165 funtów. Może kiedyś się wybiorę? 😉

Foto: BBC.

Jeden komentarz do wpisu “Dick Strawbridge – mój idol

  1. Irek says:

    No to gratuluję pierwszego idola w życiu 😉

    mnie się facet też spodobał zwłaszcza po tych testach silnika stirlinga w Hiszpanii tam na tej farmie. O silniku stirlinga pierwszy raz właśnie się dowiedziałem w tym programie i kupiłem sobie o nim książkę tylko czekam kiedy dojdzie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *