Czyżby dotacje z NFOŚiGW miały okazać się niewypałem?

Jestem generalnym przeciwnikiem wszelkiego rodzaju dotacji, ale czasem pieniądze państwo musi zebrać (by zachęcić np. do oszczędzania środowiska) a później je jakoś rozdać. Próbą wydania części pieniędzy jest m.in. program dotacji do budownictwa energooszczędnego i pasywnego, o którym już tu pisałem. Przy okazji pragnę zwrócić uwagę, że pisałem o tym w maju a mamy grudzień a program wciąż nie ruszył…

W dużym skrócie chodzi o to, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zamierza dawać dotacje inwestorom, którzy wybudują domy energooszczędne (jeśli zapotrzebowanie na energię do ogrzewania wyniesie poniżej 40 kWh/m² rocznie) lub pasywne (jeśli ten wskaźnik nie przekroczy 15 kWh/m² rocznie).

Powoli pojawiają się jednak głosy, że taki system dla inwestorów opłacalny nie będzie. A zatem komu się opłaci? Czyżby tak, jak zwykle — bankom i firmom sprzedającym odpowiednie urządzenia?

Na forum Muratora jeden z forumowiczów wyliczył, co potrzebne mu będzie, by zejść poniżej 15 kWh/m² rocznie i spełnić pozostałe wymogi programu. Chodzi m.in. o:

  • lepsze okna dachowe (droższe dwukrotnie),
  • lepszą centralę wentylacyjną (czy raczej należałoby napisać — wyposażoną w odpowiedni certyfikat),
  • dodatkowe projekty branżowe — instalacji wentylacyjnej i grzewczej,
  • dodatkowy styropian na ścianach,
  • sterowniki,
  • docieplenie instalacji wentylacyjnej (choć zbędne),
  • lepsze drzwi i brama garażowa,
  • inne dodatkowe opłaty (odbiory, badanie szczelności, audytor).

Z podsumowania wyszło, że spełnienie wszystkich tych warunków daje szansę na dotację z Narodowego Funduszu, ale po zapłaceniu podatku dochodowego od tej dotacji i zwiększonych kosztów, w kieszeni inwestora zostanie 2 100 PLN. I to bez uwzględnienia kosztu kredytu na dodatkowe wydatki, bo przecież inwestycję trzeba wykonać z kredytu.

Spodziewam się większej ilości takich przypadków, niestety. Chyba, że zasady tego programu zostaną zmienione na bardziej rozsądne…

Komentarzy do wpisu “Czyżby dotacje z NFOŚiGW miały okazać się niewypałem?”: 5.

  1. Jak widać wszystkie programy mające na celu dotację do ochrony środowiska są wielkimi niewypałami. Prawda jest taka że celem rządu nie jest ochrona środowiska tylko kradzież pieniędzy podatników i załatwienie sobie dobrego życia w luksusach.

  2. Rekupacja says:

    niestety :/

  3. Grzesiu says:

    Nie rozumiem co takiego do dyskusji wnosi wpis użytkownika nade mną?.

    A swoją drogą tego że dotacje będą niewypałem można się było spodziewać po naszych kochanych polskich politykach.

  4. perez says:

    Przy okazji: czy ktoś weryfikował możliwość otrzymania dotacji do instalacji fotowoltaicznej?
    Bo kolektory grzejące wodę głównie w lecie i to w dzień gdy nikogo nie ma w domu IMO mają niewielki sens…

  5. Darek says:

    Fotowoltaika w zimie także się nie sprawdzi przy ogrzewaniu wody, bo moc promieniowania słonecznego jest za mała. Ciepło z PV i kolektorów i tak gromadzi się w bojlerach, więc nie ma różnicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *