Discovery twierdzi, a gazeta.pl o tym pisze, że biopaliwa sprawdzają się podczas ekspedycji na biegun południowy. Mowa o wyprawie Thomson Reuters Eikon South Pole Expedition z 2011 r., w której pobity został Rekord Guinessa dotyczący najszybszego dotarcia drogą lądową na biegun.
Ciekawią mnie bardzo szczegóły techniczne zastosowane w czasie tej wyprawy. Użyty pojazd to w sumie nic specjalnego, ot duża terenówka z kilkoma dodatkami i zapasem paliwa na dachu. Jest to Toyota Tacoma na oponach AT44 przerobiona przez firmę Arctic Trucks z Islandii.
O ile zdołałem się dokopać do informacji o tym pojeździe, ma silnik serii 1GR-FE w układzie V6 o pojemności 4 litrów i mocy 236 KM. Silnik jest oczywiście benzynowy i osiąga naprawdę niezłe wyniki spalania, bo ledwie ok. 12 litrów na 100 km (średnio z danych użytkowników). Jest to silnik sześciocylindrowy, po 4 zawody na cylinder (24V), wyposażony w system zmiennego czasu otwarcia zaworów wlotowych (VVT-i), z dwoma wałkami rozrządu w głowicy (DOHC). Nie znalazłem żadnych informacji o modyfikacji silnika.
Skoro tak, to użytym paliwem mógł być praktycznie tylko bioetanol. A on sobie całkiem nieźle radzi w niskich temperaturach, bo nie zamarza. Biodiesel zamarznie bez większych problemów, nawet zdarza się to sprzedawanemu w Polsce olejowi napędowemu (tej zimy spotkała mnie taka przyjemna niespodzianka). Bioetanol może sprawiać kłopoty przy spalaniu w niskich temperaturach ze względu na duże ciepło parowania (zwłaszcza w silnikach gaźnikowych), ale nie sądzę, by to było kłopotem. Tym bardziej, że ten samochód ma turbosprężarkę, która istotnie podnosi temperaturę powietrza dostarczanego do silnika. Tu oczywiście zastosowano silnik z wtryskiem.
Co o tym sądzić? Ot, ciekawostka, która jednak pokazuje, że da się jeździć na etanolu w niskich temperaturach.
Źródło fotki: profil ekspedycji na FB.
Chyba bardziej ekstremalnych warunków nie można sobie wyobrazić ? 🙂 Chyba już nikt nie ma wątpliwości, że nie trzeba się obawiać o zamarzanie etanolu przy takich temperaturach. Niektórym niedowiarkom może to dać do myślenia.