Cena budowy domu pasywnego

Dobrze się złożyło, że ostatnio dostałem e-mailem wiadomość o takiej treści.

Witam. Widziałem Pana filmy i jestem pod wrażeniem Pańskiej wiedzy.

Czy mógłby mi Pan powiedzieć, jakie sa koszty budowy domu pasywnego o powierzchni 200 m2? Oczywiście w przybliżeniu.

Czy są jakieś specjalne wymagania dotyczące kupna działki budowlanej pod budowę domu pasywnego?

Dziękuję.

Świetnie się złożyło, bo akurat mam pod ręką Muratora Numer Specjalny Extra 1/2011 „Dom Energooszczędny”. Ta informacja pojawia się w kilku artykułach na łamach tego magazynu. Co ciekawe, jest pewna rozbieżność…

Przykładowo, w artykule „Koszt budowy kontra zysk” autorstwa dr. inż. arch. Miłosza Lipińskiego (z pracowni projektowej Lipińscy Domy, która zaprojektowała m.in. ten dom pasywny) znalazła się taka informacja:

(…) z doświadczeń autora i poczynionych analiz wynika, że dom pasywny jest mniej więcej 35% droższy niż jego odpowiednik standardowy.

Z kolei w artykule „Krok przed Europą” autorstwa Andrzeja T. Paplińskiego, opisującym energooszczędne budownictwo w Niemczech, znajdziemy taki cytat:

W 2000 r. domy pasywne były droższe o 40% od budowanych tradycyjnie. (…) W 2003 r. było 30% drożej, w 2008 – 10%. Kiedy w tym roku odwiedzamy Niemcy, inwestorzy potwierdzają dalszy spadek cen – realne koszty są o 5% wyższe od budowy domu standardowego.

Więc jak to jest w Polsce w rzeczywistości?

Jestem w stanie uwierzyć, że dom pasywny w Polsce może kosztować o 35% więcej, niż zwykły dom, który tylko będzie spełniać minimalne wymogi dotyczące izolacyjności przegród zewnętrznych. Za dom pasywny trzeba dopłacić, bo wymaga między innymi:

  • grubszej warstwy izolacji ścian, połaci dachu, podłogi na gruncie, ścian fundamentowych,
  • okien i drzwi o lepszych parametrach,
  • większych powierzchni okien, przede wszystkim skierowanych na południe (okno jest droższe, niż ściana, a poza tym trzeba zrobić nadproże, parapet), zamontowanych w warstwie ocieplenia,
  • lepszych parametrów okien, niż dla domów tradycyjnych,
  • unikania mostków cieplnych, np. budowy osobnego garażu (choć w bryle, ma on wtedy osobną konstrukcję i ma ściany i fundamenty osobne od domu), montażu balkonów na osobnej konstrukcji wsporczej,
  • bardzo dokładnego murowania ścian, ocieplania, układania instalacji, aby nie wprowadzać nowych mostków cieplnych,
  • wentylacji mechanicznej z gruntowym wymiennikiem ciepła i rekuperatorem.

Ale przede wszystkim, nie okłamujmy się, płacimy za nowość. Płacimy za to, że domów pasywnych buduje się mało, że mało która firma jest w stanie zachować odpowiednio wysoką jakość pracy, że najczęściej domy pasywne budują ludzie dobrze wykształceni, bogaci, mniej liczący się z kosztami. Wiadomo, że w Polsce kto się buduje, tego się nie żałuje.

Budowa domu energooszczędnego, a zwłaszcza tak niskoenergetycznego jak dom pasywny, podnosi koszty budowy, ale jednocześnie pozwala zrezygnować z kilku sporych wydatków.

Przykładowo, dom pasywny może być z powodzeniem ogrzewany nadmuchowo, energią elektryczną. Nie ma więc potrzeby montowania w nim tradycyjnej instalacji ogrzewczej, tj. kotła, pomp i armatury, ogrzewania podłogowego lub grzejników. Ciepło rozprowadzane jest tą samą instalacją, którą przepływa świeże powietrze, czyli wentylacją mechaniczną.

Rezygnacja z tradycyjnego ogrzewania to też dalsze koszty. Po pierwsze, rezygnacja z kosztu podłączenia gazu do domu. Jeśli w domu ma być inne źródło ciepła, np. kocioł na węgiel czy drewno, pozwala zrezygnować z wykonywania dodatkowego pomieszczenia na kotłownię (które zajmuje przecież kolejnych kilka metrów kwadratowych powierzchni domu). Można też nie murować kominów wentylacyjnych ani dymowych/spalinowych. To obniża koszt nie tylko o materiał i pracę na wykonanie komina, ale też na bardziej skomplikowaną więźbę dachową (tak aby krokwie omijały komin), obróbki dekarskie przy kominie, itd.

Do czego zmierzam? Jestem, że dom pasywny można zbudować nieznacznie drożej, niż dom spełniający tylko minimalne wymogi dotyczące parametrów ścian i okien. Trzeba tylko podejść do tematu rozsądnie: po pierwsze, nie dawać się naciągać, po drugie analizować inwestycję kompleksowo, by unikać niepotrzebnych wydatków.

Jeśli chodzi o drugie pytanie, to temat doboru działki do domu pasywnego jest na tyle ciekawy i szeroki, że poświęcę mu osobny wpis za jakiś czas.

Komentarzy do wpisu “Cena budowy domu pasywnego”: 10.

  1. cana says:

    Dobrze słyszeć, że cena budowy takiego domku jest niższa z roku na rok. Mam nadzieję, że za kilka lat ceny zejdą do proporcji takich jakie mają w Niemczech. 35% to nadal spora różnica, ale jak najbardziej do przebrnięcia. Na efekty na prawdę wcale nie trzeba długo czekać 🙂
    Pozdrawiam.

  2. bajcik says:

    Ciekawe na ile zmniejszająca się różnica kosztów wynika też z coraz bardziej wyśrubowanych standardów dla domów „tradycyjnych”.

    Kolejnym małym czynnikiem może być to że ludzie robią coraz droższe wykończenia, więc „pasywność” jest coraz mniejszym odsetkiem budżetu.

  3. Cnc says:

    Niestety to prawda. Coraz większe pieniądze idą na same wykończenia i aspekty wizualne domów. Zwolennicy domów pasywnych w dalszym ciągu mają pod górkę w Polsce, mam nadzieję, że to się zmieni w przyszłych latach.

  4. Pewnie już gdzieś tu wyjaśniałeś pojęcie domu pasywnego. Większość różnic między „tradycyjnym” domem, a pasywnym to po prostu różnice w energooszczędności.
    Dobry gospodarz w dzisiejszych czasach stosuje właśnie lepsze izolacyjnie materiały, okna o lepszych parametrach itd. Zapewne jest wiele osób, które buduje byle taniej i byle szybciej, zapominając, że dom to inwestycja na lata, a koszty nie kończą się tylko na budowie, one się w zasadzie dopiero zaczynają.

    I Ci którzy odpowiednio podeszli do tematu już po pierwszym sezonie grzewczym nie drapią się nerwowo po portfelu 🙂

  5. Buddy says:

    Budowanie byle taniej i szybciej to kompletne nieporozumienie. Wiele ludzi ciągle nie potrafi zrozumieć, że jeżeli mądrze zagospodarujemy kosztami i będziemy mieć dobry plan to ostateczne koszty domu po wielu latach będą o wiele niższe niż koszty domu wybudowanego „byle tanio i szybko”. Tutaj od razu nasuwa się pomysł właśnie domu pasywnego.

  6. rexty says:

    Fajnie, że coś się ruszyło w temacie domów pasywnych. Może za kilka lat będzie je można budować tak łatwo jak na zachodzie czy północy Europy.

  7. Aa says:

    To proste dlaczego domy pasywne w Niemczech kosztują o 5% więcej, a w Pl o 35% więcej. Niemcy do energooszczędnych rozwiązań mają dopłaty i ulgi podatkowe. U nas tego jeszcze długo nie będzie…

  8. jakiekolwiek podatki, w stylu VAT na materiały budowlane i działki budowlane to złodziejstwo w biały dzień

    sabotaż i wrogie działanie względem obywateli (przy obecnych potrzebach lokalowo mieszkaniowych to skandal)

    rząd z jednej strony mówi, jaki to on dobry, a z drugiej strony doi nas ile wlezie

  9. JoannaW says:

    Dziękuję za przydatny artykuł – przyda mi się, bo ja również myślę nad budową domu pasywnego. Co prawda nie chcę domu o powierzchni 200mkw, tylko znacznie mniejszej – myślę o 100-120 metrach kwadratowych. Podobają mi się projekty domów ze strony domy.procyon.com.pl ale jeszcze nie podjęłam decyzji o wyborze konkretnego modelu :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *