Oczywiście, nie nasza – przynajmniej na razie. Za to amerykańska – jak najbardziej. 16,9 milionów dolarów – na taką sumę opiewa kontrakt z Logos Technologies, którego efektem ma być przejście z paliw tradycyjnych na biopaliwo z celulozy.
Na etanolu z celulozy mają latać wszystkie typy jednostek „zaciągniętych” do armii. By samoloty rzeczywiście latały, a nie zaczynały w którymś momencie lotu spadać, konieczne jest opracowanie technologii, które zapobiegną zamarzaniu paliwa oraz jego gęstnieniu.
Jak na razie nie wiadomo, co będzie źródłem celulozy. Dyplomatycznie brzmiące informacje oficjalne mówią m.in. o akwakulturach. A to oznaczałoby, że i niepozorne glony miałyby swój udział w budowaniu potęgi armii amerykańskiej.
Źródło: Bear Market Investments
Fot.: sxc