5 argumentów za wykorzystywaniem energii słonecznej

W skali dużej elektrowni wykorzystywanie energii słonecznej do produkcji energii elektrycznej lub ciepła jest trudne i kosztowne. W mniejszej skali, pojedynczego domu, czy pojedynczego urządzenia, zaczyna mieć większy sens.

W moim odczuciu jest co najmniej 5 dobrych powodów, by się nią zainteresować i wykorzystywać ją intensywniej.

Pod pojęciem energii słonecznej najczęściej rozumiemy energię docierającą do powierzchni ziemi pod postacią promieniowania najbliższej nam gwiazdy — Słońca. Część tego promieniowania widzimy pod postacią światła, część odczuwamy jako ciepło. Słońce jest potężnym źródłem energii, bowiem ilość docierająca do Ziemi w ciągu 1 dnia wystarczyłaby na zaspokojenie wszystkich potrzeb energetycznych ludzkości na przestrzeni roku!

Ponieważ w skali milionów lat ilość energii wytwarzanej przez słońce nie ulegnie zmianie, uznaje się ją za energię odnawialną.

Energia słoneczna jest darmowa

Każdego poranka, o świcie, zaczyna do nas docierać energia słoneczna. Początkowo jest mocno ograniczona przez grubość atmosfery (stąd kolor czerwony wschodzącego i zachodzącego słońca). Z czasem, gdy Słońce znajduje się wyżej na niebie, do powierzchni ziemi dociera coraz więcej promieniowania.

Dzieje się tak od milionów (żeby nie powiedzieć, że miliardów) lat i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Od dawna wykorzystują ją do podtrzymania swojego życia rośliny, a od początków ludzkości — ludzie. Przecież już pierwsi jaskiniowcy woleli zasiedlać te jaskinie, z których wyjścia skierowane były na południe.

Sama energia jest dostępna zupełnie za darmo, choć do jej pozyskania potrzeba dokonać inwestycji.

Wykorzystywanie energii słonecznej nie zanieczyszcza środowiska

W odróżnieniu od spalania paliw kopalnych, wykorzystanie energii promieniowania słonecznego nie wpływa negatywnie na środowisko. Ktoś mógłby się uprzeć, że nie jest tak do końca, bo w cieniu pod panelem fotowoltaicznym trawa będzie rosnąć mniej chętnie, ale to demagogia.

Gdy zamontujemy na dachu kolektory słoneczne, jedynym efektem będzie rzucanie przez nie cienia na dach, który nie będzie się nagrzewać. Nie ma tu żadnych szkodliwych dla środowiska substancji (tlenków siarki, azotu, pyłów), nie zwiększamy efektu cieplarnianego, nie niszczymy lasów, itd.

Jest łatwo i niezawodnie dostępna

Energia słoneczna jest do naszej dyspozycji tylko wtedy, gdy świeci słońce. Wydaje się więc być narażona na pogodę, zachmurzenie, itd.

Można łatwo oszacować ilość dostępnej energii w oparciu o wieloletnie dane klimatyczne. Nawet w naszym klimacie te szacunki nie będą mocno odbiegać od rzeczywistości, w ujęciu statystycznym. Jasne, że jeśli średnio w czerwcu mamy w Warszawie do dyspozycji 5,6 kWh energii słonecznej na każdy 1 m2 płaskiej powierzchni dziennie, to w praktyce może to być nawet 10× mniej. Z drugiej strony, gdy policzyć ilość energii dostępnej w ciągu kilku kolejnych tygodni, będzie ona bardzo bliska średniej wieloletniej.

Słońce świeci od milionów lat i nic nie wskazuje, by na przestrzeni np. 100 kolejnych lat miało przestać. W tym czasie jednak zdąży nam się skończyć ropa naftowa, a prawdopodobnie także gaz ziemny i węgiel kamienny.

Jest jej mnóstwo

Nawet z punktu widzenia pojedynczego domu mamy do dyspozycji tak dużo energii, że nie jesteśmy w stanie sensownie jej zutylizować. Do 1 m² powierzchni ustawionej pod kątem prostym do promieni słonecznych, w pogodny dzień, dociera 1 000 W energii. Z tego jesteśmy w stanie wytworzyć ok. 140 W energii elektrycznej. Dach budynku przykrytego bateriami słonecznymi może mieć więc moc rzędu kilku-kilkunastu kW, co znacząco przekracza typowe zapotrzebowanie na prąd (pomijam domy z elektrycznym ogrzewaniem).

Analogiczna sytuacja jest z zamianą energii promieniowania słonecznego na ciepło. Przy dużych instalacjach z kolektorami słonecznymi większy problem jest z nadmiarem ciepła latem, niż niedoborem w zimie.

Wytwarza się ją na miejscu użycia

W odróżnieniu od konwencjonalnych (kopalnych) źródeł energii, słoneczną wykorzystuje się tam, gdzie się ją pozyskuje. Albo niedaleko od tego miejsca.

Węgiel do kotła grzewczego trzeba wozić z kopalni. Gaz ziemny do kotła do podgrzania ciepłej wody użytkowej trafia do nas zza kilku granic (np. z Kazachstanu lub Rosji). Za to w przypadku zamontowania kolektora słonecznego, ciepło pojawia się od razu tam, gdzie jest wykorzystywane.

Z energią elektryczną z baterii słonecznych jest nieco trudniej, bo ona najczęściej wykorzystywana jest nie tylko w tym domu, na którym zamontowano panele. Ale nawet w tym wariancie trafia w pierwszej kolejności do najbliższych sąsiadów.

Dlaczego jest to korzystne? Bo nie marnujemy energii, by dostarczyć nam ten węgiel czy gaz z kopalni, nie ma też dużych strat na liniach przesyłowych.

Komentarzy do wpisu “5 argumentów za wykorzystywaniem energii słonecznej”: 12.

  1. Masa says:

    Energia słoneczna jest niezaprzeczalnie przyszłościowym źródłem energii. Musimy niestety poczekać na obniżenie kosztów produkcji kolektorów słonecznych. Wtedy stanie się ona bardziej dostępna dla przeciętnego Kowalskiego.

  2. @Masa: albo po prostu sobie taki kolektor zbudować własnoręcznie. 🙂

  3. Cezary says:

    Energia słoneczna może i jest darmowa, ale pozyskiwanie jej już nie. Przydał by się wpis o sposobach/możliwościach pozyskiwania dotacji na panele słoneczne. Podobno jest coś takiego, co prawda nie pokrywa 100% kosztów ale podobno większość 🙂

  4. Aminio says:

    Niestety, na pewnym etapie koszty są zaporą, która mocno ogranicza rozwój. Myślę jednak, że w miarę popularyzacji i powszechności cena kolektorów powinna spadać.

  5. MateuszW says:

    Zdecydowanie jest za wykorzystaniem jeszcze więcej i jeszcze bardziej efektywnie energii słonecznej. Za energią z promieni słonecznych przemawia dodatkowo, że jest lepsza niż energia z wiatru i wody gdyż nie ingeruje tak mocno w środowisko naturalne.

  6. Sam zastanawiam się nad możliwością dodania kolektora do projektu po to by w lato nie musiał palić w zwykłym piecu. Z jednej strony fajnie mieć w lato darmową energię cieplną i zerowe koszty ogzrewania wody z drugiej strony jest dość wysoki koszt kolektora. Mam niemały dylemat.

  7. @Wojciech: sam koszt kolektora i jego eksploatacji to jedna rzecz. Gdy zestawisz go z kosztem ogrzewania wody węglem czy drewnem, wyjdzie mizernie. Ale w takim wariancie trzeba doliczyć wygodę korzystania z ciepłej wody, która nie wymaga codziennego rozpalania w kotle.

  8. Wojciech Janak says:

    @Krzysztof Lis
    A mógłbyś napisać w pzybliżeniu przez ile dni w zeszłym roku wystarczał do odgrzewania wody sam kolektor?

  9. @Wojciech: to będzie zależeć od modelu kolektora, jego ustawienia, wielkości zasobnika, itd. Ja mieszkam w bloku i mam ciepłą wodę z kotłowni, więc swoim przykładem się podeprzeć nie mogę.

  10. Rozumiem,
    wcześniej dość sceptycznie podchodziłem do tego tematu, ale nie da się ukryć że luksus w postaci braku potrzeby odpalania kotła w okresie wiosenno letnim jest dużym atutem.

  11. KAN says:

    Kiedyś znajomy szacował koszt zamontowania takich kolektorów, to wyszło mu, że zwróciłaby się mu kasa… po kilkudziesięciu latach 😛 Droga impreza nie mająca niestety sensu na chwilę obecną.

  12. Darek says:

    Kolektor ktory zrobiłem latem zapewniał ciepłą wodę prawie bez przerwy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *